Zabijanie w Biblii i Koranie


poniedziałek 23/03/2015

Przyprowadźcie tutaj moich wrogów, którzy nie chcieli, abym nad nimi panował, i pozabijajcie ich w mojej obecności. Jezus Chrystus (Łk 19, 27)

We wszystkich pismach świętych wielkich religii leje się krew, ale nie we wszystkich jednakowo. Zacznijmy od muzułmanów, bo ostatnio sporo się o nich mówi. Choć islam prezentuje się jako religia pokoju, Zachód jest skłonny traktować go raczej nieufnie. Sam widziałem wpisy na internetowych forach typu „co drugi werset Koranu wzywa do zabijania”. Nie ma co owijać w bawełnę: są takie wersety, ale na ponad 6300 koranicznych wersetów zawartych w 114 surach (rozdziałach) jest ich pięć.

Wszystkie pochodzą z tzw. medyńskiego okresu objawienia (lata 622-632), kiedy Mahomet toczył walkę o przetrwanie swoich współwyznawców przeciw politeistom z jego rodzinnej Mekki. Ich fundamentem i warunkiem jest boskie przyzwolenie na wojowanie, zawarte w surze Al-Hadżdż (Pielgrzymka). Islam nie jest religią pacyfistyczną:

Pozwala się wiernym, przeciwko którym wytoczono wojnę, brać broń do ręki, gdyż doznali niesprawiedliwości. Bóg ma władzę, by im pomóc w zwycięstwie. (Koran 22, 39)

Lista „zabójczych wersetów”

Zacznijmy od przytaczanego często przez krytyków islamu wersetu z Al-Baraki (Krowy) – drugiej, najdłuższej sury Świętego Koranu:

Zabijajcie ich wszędzie, gdzie ich znajdziecie i wypędźcie ich, skąd was wypędzili, gdyż bałwochwalstwo gorsze jest od zabijania. Lecz nie walczcie przeciw nim przy świętym Meczecie, chyba, że uderzą pierwsi. Wtedy nie wahajcie się ich zabijać. Oto sprawiedliwa zapłata niewiernym. (Koran 2, 191)

Warto dodać, że werset poprzedni precyzuje, że można to robić tylko w sytuacji obrony, a następny, że należy wrogom wybaczyć, jeśli odstąpią od walki.

Kolejny werset z „listy pięciu” odnosi się do „hipokrytów”, tj. tych, którzy odstąpili od islamu, by powrócić do politeizmu i przejść na stronę wrogów, z sury An-Nisa (Kobiety):

Chcą uczynić was niewiernymi jak oni, byście byli tacy sami. Nie zawierajcie więc z nimi sojuszu, dopóki nie wejdą na ścieżkę Boga. A jeśli się nie nawrócą, chwytajcie ich i zabijajcie wszędzie, gdzie ich znajdziecie. I nie bierzcie sobie spośród nich ni przyjaciela, ni pomocnika. (Koran 4, 89)

Trzeci werset należy do sury Al-Maida (Stół zastawiony). Jest bezpośrednio poprzedzony wersetem piętnującym zabijanie i wychwalającym ocalanie życia.

Ci, którzy idą na wojnę przeciw Bogu i Wysłannikowi szerząc zamęt na ziemi, powinni być zabici lub ukrzyżowani, albo stracić rękę i nogę z przeciwnych stron ciała, bądź zostać wygnani. Oto zapłata. Spadnie na nich hańba na tym świecie i wielka kara na tamtym. (Koran 5, 33)

Zaraz po nim werset 5, 34 przypomina, że te kary nie odnoszą się do tych, którzy nie popełnili zbrodni i wyrażą skruchę, bo „Bóg jest Przebaczający”, ale to właśnie 5, 33 zainspirował niektórych bojowników organizacji Państwa Islamskiego i syryjskiej Al-Kaidy (Al-Nusry) do przypadków krzyżowania, na szczęście nielicznych.

Ostatnie dwa wersety pochodzą z najbardziej wojowniczej sury Świętego Koranu At-Tauba (Skrucha), jedynej, której nie poprzedza Basmala – charakterystyczna inwokacja – W imię Boga Miłosiernego, Pełnego Dobroci:

Kiedy miną święte miesiące, zabijajcie bałwochwalców, gdzie ich znajdziecie. Chwytajcie ich, oblegajcie, zastawiajcie na nich pułapki. Lecz jeśli się nawrócą, będą się modlić i dawać jałmużnę ubogim, puśćcie ich wolno, gdyż Bóg Miłosierny przebacza. (Koran 9, 5)

Walczcie przeciw ludziom Księgi nie wierzącym w Boga i Dzień Ostatni, którzy nie przestrzegają tego, co zakazał Bóg i Jego Wysłannik, i nie głoszą religii prawdziwej, dopóki pokornie własną ręką nie zapłacą podatku. (Koran 9, 29)

W tym drugim przypadku, choć „ludzie Księgi” to zbiorowa nazwa żydów i chrześcijan, chodzi o żydów z Medyny, którzy sprzymierzyli się w czasach Mahometa z politeistami. „Podatek” – dżizja – zwalnia innowierców ze służby wojskowej w państwie muzułmańskim.

Żydowska Tora, czyli „nie zabijaj”

O ile koraniczne „zabójcze wersety” da się wyliczyć na palcach jednej ręki, na policzenie podobnych apeli w żydowskich świętych księgach Tory – i szerzej Starego Testamentu – nie starczyłoby rąk i nóg. Ograniczmy się więc do przykładów ilustrujących różnice między nakazami żydowskiego Jahwe i muzułmańskiego Allaha.

W Torze Jahwe daje Mojżeszowi tablice z dziesięcioma przykazaniami, również z tym, w którym zakazuje zabijać, ale dosłownie chwilę potem każe uśmiercić tych żydów, którym pozostał pociąg do bałwochwalstwa, choć nie przejawiają żadnej agresji i należą do najbliższych rodzin:

(…) Tak mówi Jahwe, Bóg Izraela: Niech każdy przypasze miecz! Potem przemierzajcie obóz, od jednej bramy do drugiej, i niech każdy zabija – własnego brata, własnego przyjaciela i krewnego! (Wj 32, 27)

Jeśli chodzi o innowierców, Jahwe nie jest pacyfistą: nakazuje na nich napadać i rabować, gdyż obiecał żydom ziemię już zamieszkałą. Ponadto każe zabijać również tych, którzy nie biorą udziału w walce. Mojżesz dobrze zna Jego polecenia, więc ma pretensje do dowódców wojskowych:

Zostawiliście przy życiu wszystkie kobiety! (…) Pozabijacie więc teraz wszystkich chłopców spośród dzieci, zabijcie też wszystkie kobiety, które już obcowały z mężczyzną. Zostawcie przy życiu dla siebie tylko młode dziewczęta, które nie dzieliły jeszcze łoża z mężczyzną. (Lb 31, 14-18)

Cóż, żydowskie pisma święte były pierwszymi (i w zasadzie pozostały jedynymi) w światowej literaturze religijnej, które nakazywały ludobójstwo. Żadnemu wielkiemu starożytnemu bogowi, oprócz Jahwe, takie rozwiązanie nie przyszło do głowy.

Wytracisz więc wszystkie narody, które twój Bóg, Jahwe, wyda tobie. Nie będziesz znał litości nad nimi (…). Nikt nie ostoi się przed tobą – aż wytępisz ich ostatecznie. (Pwt 7, 16/24)

Nie ma sensu wyliczać wszystkich masowych masakr (np. serii z Księgi Jozuego), warto jednak zwrócić uwagę, że Jahwe wielokrotnie nakazuje nie tylko totalne ludobójstwo (typowe przykazanie: …w miastach należących do tych narodów, które twój Bóg, Jahwe, daje ci w dziedzictwo, nie zostawisz przy życiu nikogo. Pwt 20, 16), ale nieraz poleca też dokładne wyrżnięcie „wrogich” zwierząt:

Nie miej nad nimi litości! Zabijaj: od mężczyzny do niewiasty, od dziecka do niemowlęcia, od wołów do owiec, od wielbłądów do osłów! (1 Sm 15, 3)

Co do zabijania dzieci gojów, polecenie nie dotyczy jedynie sytuacji wojennych. W końcu żydzi przestali wygrywać i wtedy motywem mogła być zemsta na wrogim, innowierczym otoczeniu.

Błogosławiony, który pochwyci i roztrzaska twoje niemowlę o skałę. (Ps 137, 9 – o dzieciach kobiet babilońskich)

Namawianie do zabijania dzieci i niemowląt, rodzaj starotestamentowej obsesji, jest zawarte nawet w Księdze Izajasza, często cytowanej w kościołach chrześcijańskich. Oczywiście cytuje się to, co jest traktowane jako zapowiedź przyjścia Chrystusa, a nie wezwania do zabijania. Poza tym, usprawiedliwia się biblijne „zabójcze wersety” bałwochwalstwem i dzikością przeciwników, albo postrzega się je jako legendę lub metaforyczny wyraz zranionych uczuć.

Jezus – zagadka wyjątku

W przypadku chrześcijańskiego Nowego Testamentu sprawa jest pozornie najprostsza: jest tam tylko jedno wezwanie do zabijania, w Ewangelii wg św. Łukasza, zacytowane u samej góry. Można w Ewangeliach trafić na wersety będące czymś w rodzaju zapowiedzi konfliktu (Mt 10, 34-36) lub przemocy (Łk 22, 36), ale przytoczenie tych słów wypowiedzianych przez Jezusa zazwyczaj zaskakuje słuchaczy. Cóż, jest to wyjątek, nie kojarzący się raczej z jego przesłaniem.

Zaskoczenie jest zresztą podwójne. Nie dość, że Jezus wypowiada zdanie wzywające do zabijania, to jeszcze jest ono zwieńczeniem historii, która literalnie wygląda na proroctwo społecznych rezultatów dzikiego kapitalizmu (Każdemu kto ma, będzie dodane, temu zaś, kto nie ma, zostanie odebrane i to, co ma. Łk 19, 26) oraz pochwałę mnożenia dóbr materialnych przez wielkich właścicieli, również dzięki bankierom. I ostre potępienie tych z dołów drabiny społecznej, którzy przynoszą bogaczowi zbyt małe zyski. Chodzi o przypowieść o sztukach srebra – talentach/minach (Łk 19, 11-27), która w wersji Mateusza (25, 14-30) nie zawiera jednak „zabójczego” zdania.

Owo zdanie Chrystusa tłumaczy się zwracając uwagę, że opowiada on jedynie historię, parabolę, w której „zabójcą” jest jej bohater, wielki pan, niezadowolony ze stopy procentowej swoich zysków – to on każe zabijać tych, którzy niewystarczająco stosują się do jego poleceń lub kontestują jego władzę. Problem polega na tym, że Ewangelie nie zaznaczają wyraźnie, czy Jezus pochwala postępowanie owego pana, czy nie. Kościoły protestanckie przyjmują na ogół, że pochwala mnożenie dóbr, inne sądzą, że może też chodzić o metaforę mnożenia dóbr duchowych, bo jednak w całej reszcie Ewangelii Jezus potępia ziemskie bogactwa jako „ułudę”, dystansuje się od materializmu, opowiada raczej za pacyfizmem (Mt 26, 52), i wyraźnie staje po stronie ubogich.

Tak naprawdę Łukaszowa historia o minach jest transformacją historii Archelaosa, syna żydowskiego króla Heroda Wielkiego, przytoczonej później przez Józefa Flawiusza w Wojnie żydowskiej. Archelaos był chciwym, morderczym psychopatą, znienawidzonym przez poddanych. Nie jest do końca jasne dlaczego opis jego gwałtownego zarządzania znalazł się w ewangelicznym zapisie. W każdym razie, podobnie jak inne podobne „zabójcze wersety” w świętych księgach, „jezusowe” zdanie z motta – literalnie interpretowane – przez jakiś czas służyło niektórym do usprawiedliwienia masowego zabijania.

 


Moje najnowsze wpisy

 

Trump, Obama i widzenie członka

czwartek 10/11/2016

Trump wygrał. Nie mogę pozbyć się skojarzenia z pytaniem, zawartym w pracy Petera Fussa, wystawionej we Wrocławiu w 2008 r. Oto padła odpowiedź. To Trump…


Sekrety dżungli, czyli historia plastiku i NATO

niedziela 30/10/2016

Dlaczego siedzenia w autobusach pokryto grubym plastikiem, na czas podróży migrantów z likwidowanej „dżungli” w Calais? Zdjęcia pasażerów na tych plastikach wywołały pewną konsternację, nawet…


Dabiq nr 15. Pozdrowienia z Państwa Islamskiego

wtorek 02/08/2016

Jest nowy numer Dabiqa. Oficjalny periodyk Państwa Islamskiego (PI), z hasłem „Break the cross!” na okładce, bierze na celownik chrześcijan („krzyżowców”). Atakuje papieża Franciszka. Zdarzyło…


Państwo Islamskie – feminizm i pokój

poniedziałek 30/11/2015

Wyszedł właśnie 12, świąteczny można powiedzieć, numer oficjalnego organu prasowego Państwa Islamskiego, Dabiq. Kredowy papier, nienaganny lojałt, wersje elektroniczne. Dabiq to w rzeczywistości wioska niedaleko…


Francuzi na Bliskim Wschodzie, czyli która armia jest najmniejsza?

czwartek 19/11/2015

Paru moich znajomych zainteresowało to, co mówiłem w radio po zamachach w Paryżu, więc rozwinę tu odrobinę ten temat, żeby było jasne. Francuzi walczą w…


Komunikat Państwa Islamskiego

sobota 14/11/2015

Oto tłumaczenie dzisiejszego oficjalnego komunikatu PI w sprawie paryskich zamachów. Dowiadujemy się ostatnio często (rosyjski samolot, zamachy w Ankarze i w Bejrucie), że PI do…


Al-Fatiha, czyli żegnaj Ojcze nasz?

sobota 03/10/2015

„To jak my teraz będziemy się modlić?” – zapytała ni to mnie, ni to siebie, starsza pani siedząca przy kasie w moim osiedlowym supermarkecie. Patrzyła…


Oscar dla służącej

poniedziałek 23/02/2015

Rok 1940, wojna w Europie, niemiecki i amerykański rasizm w fazach triumfu. Ale tak jak Hitler - nieco wcześniej, w 1936 - dekorował medalem olimpijskim…


Dziesięciu Murzynków Al-Kaidy

środa 18/02/2015

Napad na kopenhaską imprezę z udziałem szwedzkiego artysty-rysownika Larsa Vilksa, który przedstawia Mahometa jako psa, znowu kieruje uwagę na problem niejednoznaczności dowcipu w ujęciu Al-Kaidy.…


Houellebecq: Islam jako ratunek

środa 04/02/2015

Kiedy rozmawiająca z bohaterem 20-latka w mini „rozchyla lekko białe uda”, jesteśmy od razu w świecie Houellebecqa. Oto nasz stary znajomy, to wręcz uspokajające. Jego…