Mama Alama budująca powieść na weekend


poniedziałek 25/04/2016

 

 

Christine Wallner napisała powieść przygodową – z legendarną górą kontynentu afrykańskiego Kilimandżaro w tle. Tytuł „Mama Alama – Biała Uzdrowicielka”sugeruje, że pisarka posiadła tajemną wiedzę od Afrykańczyków i podzieli się z nią na kartach książki. Na czym polega zatem, fenomen jej recept?

Wallner opisuje swój proces samouleczenia się i odnajdywania sensu życia w aktywności oraz pokonywaniu przeszkód. Najpierw walczy o zdrowie, bo jako dziewczyna jest śmiertelnie chora, później walczy o pozycję w wiedeńskim High Society i zdobywa ją jako prawniczka, i żona ustosunkowanego męża. Rodzi dzieci, prowadzi dom, podróżuje. Bez miłości. Stwierdza, że kariera, pozycja, rodzina to nie jest sens jej życia i rusza na misję do Afryki leczyć i cywilizować. Mając 40 lat kończy drugie studia, tym razem medyczne, romansuje, rozwodzi się, prowadzi działalność charytatywną, w wieku 60 lat zakochuje się w Mangushy, rodowitym mieszkańcu wioski z widokiem na Kilimandżaro, bo tam właśnie leczy tubylców. Śpi pod namiotem, kocha się przy ognisku, chodzi nocą po buszu i cały czas pyta o sens życia. Wszytko to opisuje błyskotliwą narracją w konwencji pamiętnikarskiej.

Książka jest w moim ulubionym formacie, 250 stron, miękkie okładki oraz dobre zakończenie. Oprócz mocnej motywacji do życia niesie ważne treści poznawcze. Panoramiczne zestawienia europejskiej stabilizacji i afrykańskiej mentalności. Tamtejsze wartości plemienne, choćby pozycję kobiet autorka porównuje z europejską emancypacją. Przedstawia swojego męża Mangushe, który w wieku 60 lat po raz pierwszy widzi europejskie miasto i dziwi się, że pod budynkami są garaże a nie gliniane klepisko. Przedstawia swoją córkę, też zakochaną w Afryce i projekt, który jest sensem ich życia.

W internecie znajdziecie sporo filmów, zobaczycie Christine na werandzie swojego życiowego sukcesu Fundacji Afryka Amini Alama z śnieżną czapą Kilimandżaro w tle. Jednak zanim obejrzycie filmy przeczytajcie opowieść spełnionej białej uzdrowicielki. Być może po lekturze, ktoś zapragnie rzucić wszystko i pojechać kopać studnie w Afryce?

Christina Wallner gra na empatycznym tonie, nie zapomina jednak o sobie i to wydaje się, jest receptą na jej sukces, który z powieści możemy przetransponować na swoje życie. Nie bać się przeciwności, doskonalić się i pomagać. W powieści wezwanie o niesienie pomocy – co wydaje się specjalne ważne, skierowane jest w podświadomość, w pierwotne zakamarki mózgu. Bo przecież z Afryki przyszliśmy do współczesnego świata.

Tęsknotę za łonem matki, czyli za Afryką z jej mentalnością, wartościowaniem, słońcem, ogniem, kolorami, muzyką, zwierzętami, pejzażem – powieść Mama Alama, skutecznie w was obudzi, bo zanim powstało pismo, były opowieści przy wieczornym ognisku, taką też snuje Christina Wallner. Polecam.

 

 


Moje najnowsze wpisy

 

Polityka medialna w małym mieście czyli krótki tekst o niemożności

niedziela 10/03/2019

  Małe media w małych miasteczkach i jeszcze mniejszych miejscowościach zależne są całkowicie, od lokalnej władzy samorządowej. Sny o niezależności skończyły się, jak tylko władza…


Wewnętrzny spór to zdrada narodowego interesu

niedziela 17/02/2019

  Nadal bez zmian w tzw. narracjach. Zapętleni, wkręceni, uwikłani, zamuleni, zadymieni, rozkołysani, rozedrgani itd. Nic nie zapowiada zmiany wojennej narracji dwóch plemion, dwóch klubów,…


A więc wojna. Jednak wojna. Cz. II.

niedziela 03/02/2019

_   Scenariusz nudnie przewidywalny (1) albo inteligentnie napisany (2) i właśnie realizowany. Proszę sobie wybrać wersję (1) czy (2). Ciekawsza oczywiście jest inżynieria socjologiczna…


A więc wojna. Hejterzy hejterom zarzucają hejt i z hejtem walkę zapowiadają

piątek 25/01/2019

  Chciałem napisać coś optymistycznego na piątek, na sobotę i na niedzielę. Może także na poniedziałek. W tym celu zakupiłem tygodniki papierowe i dzienniki, normalne…


Samounicestwienie narodowe, wspaniałe i ostateczne

środa 23/01/2019

    To już pewne, nie ustąpimy nawet na krok, choćby się ziemia rozstąpiła i dusze czyśćcowe błagały o odpuszczenie win. (Panem nostrum) Nic z tego. Gen…


Mała Kultura nadal przegrywa z polityką

wtorek 22/01/2019

  Po raz kolejny, w Polsce powiatowej nadchodzi wyjątkowo ciężki czas dla małej lokalnej kultury. Po raz kolejny, bo każde zaognienie debaty politycznej, skutecznie wypiera…


Kot a agresja

środa 16/01/2019

    A gdyby tak - z odrobiną uwagi, obok codziennych wiadomości, czytać historię ludzkości, opisy krwawych podbojów narodów, walkę o władzę w łonie samych…


Kultura na przednówku

sobota 17/02/2018

    W tym roku, przednówkowe zmęczenie polityką, zdaje się szczególnie uciążliwe. Wałkowanie nagłówkowych szlagwortów, dzielenie włosa na czworo i odwracanie kotów do góry nogami…


Dziesiąty hotel Szymona i Jana Wróblewskich - kołobrzeska firma umacnia się na rynku hotelowym

piątek 14/07/2017

Trzydziestoparolatkowie, Szymon i Jan Wróblewscy urodzeni i wychowani w Kołobrzegu, prowadzą firmę - Zdrojowa Invest & Hotels. Dzisiaj w Świnoujściu, bez rozgłosu uruchomili swój 10…


W Kołobrzegu wszyscy mówią o referendum. Próba opisu sytuacji.

poniedziałek 21/03/2016

Wszyscy mówią "referendum". Mówią, więc trzeba napisać. Tu pojawia się trudność. - Niech pan pisze, ale nazwiska proszę nie podawać. Nazwiska, stanowiska, funkcji, branży, nawet…