Background:
Władze piłkarskie zakazały kibicom Legii i Lechii wywieszania transparentów, a Lechię ukarały dodatkowo grzywną w wysokości 5000 złotych.
Decyzje te całym sercem popieram:
transparent na Lechii z napisem 17 września 1939 – 4 rozbiór Polski był ewidentnie nie na temat. Przecież dużo bardziej a propos byłby napis Lechia górą – Górnik ch…! albo coś w tym stylu.
W przypadku transparentu na Legii – Better dead than red, mamy dodatkowo do czynienia z "informacją wprowadzającą w błąd":
każdy przecież wie, że lepiej być czerwonym niż martwym, w Rzeczpospolitej w szczególności.
Jak to się robi?
Polsat News,wczoraj, 11.15; rozpoczyna się transmisja konferencji prasowej, poświęconej obu tym decyzjom.
Przed kamerą Poseł Kurski w szaliku Lechii Gdańsk i kibice Legii. Będzie ciekawie.
Przełączam na TVN24 (bo przecież Legia, to jest brand ITI), audycja nazywa się Dzień Na Żywo i ….oczom nie wierzę: na TVN 24 poseł Kurski dopiero zaczyna mówić to, co 3 minuty wcześniej mówił na Polsacie.
Sprawdzam jeszcze raz – na Polsacie poseł Kurski już prawie kończy, a na TVN24 – w połowie ledwie. No rzeczywistość równoległa, jak po bimbrze jakimś.
Na szczęście, w zakamarkach pamięci, odszukałem podobną sytuację:
w 1982, podczas Mundialu w Hiszpanii, mecze polskiej reprezentacji też były pokazywane z poślizgiem: bo na trybunach polityczni uchodźcy rozwieszali transparenty z różnymi hasłami wprowadzającymi w błąd.
Ale dzięki poślizgowi, nożyczki ciach ciach ciach - i już na miejscu ekstremistów z transparentami – wycinek porządnej publiczności z jakiegoś innego pojedynku.
A że mecz kończył się trochę później niż w realu? I co z tego, przecież wtedy nie było Internetu ani komórek z roamingiem i nikt wcześniej się o wyniku nie mógł dowiedzieć.
Tym razem było tylko jedno ciach, za to w obu stacjach: pokazano tylko case Lechii – wypowiedzi kibiców Legii – już nie.
Onet, oczywiście, też o drugiej, legijnej, części konferencji nie poinformował.
Z tego wszystkiego tak się rozpędziłem w przypominaniu sobie różnych rzeczy, że aż do Wojciecha Młynarskiego dotarłem i taki oto wierszyk pozwolę sobie Państwu zaproponować: