Credit Agricole, to porządny bank – to znaczy tak samo porządny, jak każdy inny.
Co to znaczy w przełożeniu na język potoczny, czyli język, jakim posługują się codziennie miliardy konsumentów na całym świecie?
A to na przykład (cytuję za portalem forsal.pl) :
„Chińczycy nie chcą handlować z zarażonymi bankami.
Bank of China, jeden z największych banków w Chinach, wstrzymał operacje forex i swap z kilkoma bankami z Europy – podaje Reuters, powołując się na anonimowe źródła.
Wśród instytucji, z którymi Bank of China zawiesił handel swapami, znajdują się m.in. francuskie banki, które są szczególnie zaangażowane w greckie obligacje: Societe Generale, Credit Agricole …” *
i dalej
„Francuskie banki straciły już zaufanie agencji ratingowych –w piątek Moody’s obniżyła ocenę Societe Generale i Credit Agricole…”
Zapyta ktoś (no dobrze – wiem, że nie zapyta, choć gdyby miał odrobinę instynktu samozachowawczego, to zapytać powinien)
dlaczego obniżyła?
Aaaa – proszę badzo, tym razem za portalem finweb.pl
„..kryzys występujący w jednym państwie, nie ogranicza się tylko do jego granic. Doskonałym przykładem jest tutaj oczywiście sytuacja Grecji, której toksyczne papiery dłużne w dużej mierze są w posiadaniu m.in. banków francuskich Credit Agricole…”**
Ja nie zwróciłbym uwagi na ten bank i jego ofertę, gdyby nie Juliette Binoche.
Tak, przyznaję – mam do tej aktorki słabość i to wieloletnią, co z jednej strony świadczy o mnie doskonale (że wieloletnią) i fatalnie (że do aktorki).
Cóż, jak powiedział klasyk, nobody is perfect - nawet Ewaryst, chciałoby się dodać.
Dlatego reklamę Credit Agricole ( tę surrealistyczną, o „stu latach uczciwej pracy”) oglądam, gdy tylko się na nią natknę i muszę przyznać, że Juliette Binoche jest ciągle uroczą kobietą.
I ciągle uśmiecha się prześlicznie. No i ten tembr głosu !
Jeden z oddziałów Credit Agricole mieści się w budynku Europlexu na rogu Puławskiej i Rakowieckiej, gdzie często bywam.
W oknie oddziału zobaczyłem wielki plakat z Juliette Binoche. O – ten.
Zdjęcie zrobione fatalnie: na pierwszym planie wielka dłoń aktorki, większa, niż jej twarz.
Ale to jeszcze nic.
Na tym paskudnym zdjęciu widać, że Juliette Binoche ma po prostu brzydkie dłonie, zaś stan paznokci świadczy o nerwowym trybie życia, choć manikiurzystka starała się jak mogła.
I tak, jak Credit Agricole był po prostu jednym z tych banków, których ofertę zbywam wzruszeniem ramion, to od tej chwili podpadł mi na maksa.
Za zrobienie rysy na ulubionym (a pięknym) obrazie.
Trzy dni później znów byłem w tym samym miejscu i w oknie bankowego oddziału już nie było tego paskudnego zdjęcia.
Zostało zastąpione przez to:
na którym już nie widać brzydkich dłoni aktorki, a uśmiech pozostał jak to u niej – śliczny.
Ktoś w tym banku najwyraźniej pomyślał – szkoda (dla mnie szkoda), że za późno.
A puenta ? , ktoś zapyta.
Puenta jest następująca:
"Window dressing", nazywane "strojeniem okien" na rynku finansowym, to podciąganie cen akcji lub innych instrumentów finansowych, aby miały jak największą wartość na koniec istotnych okresów rozrachunkowych.
Cóż – ubrać okna, jak widać na przytoczonym przeze mnie przykładzie, też trzeba umieć.
Chińczycy się nie nabrali, ja też nie, a Państwo?
** http://finweb.pl/najnowsze/artykuly/988/Swiat-bez- b ankowosci_
Może ktoś liczył na to, że fanklub tej aktorki (też ją lubię) swoje latka ma i wystarczająco niedowidzi takich szczegółów? Podobno z poprawianiem dłoni chirurdzy mają znacznie więcej kłopotów, niż z innymi damskimi atrybutami, gdzie wystarczy odessać, bądź wstrzyknąć co nieco
Subtelność wymaga koneserów, a to już w naszym uroczym kraju ginący gatunek, stąd klientów z pewnością im nie zabraknie…
Recenzentko, ktoś albo liczył , że fanklub ślepawy albo ten ktoś nie wie, że na zajęciach z „markietingu” o czymś takim, jak casting dłoni nie uczą – to trzeba przerobić w praktyce na własnej skórze (zakazane dziś reklamy papierosów były tu szkołą bezcenną)
W takim „Niebieskim” na przykład – mmm…
nie dał, więc w następnym spocie padają słowa „to bez sensu” i mruga się do młodych. Ostatnią grupą będą emeryci i renciści…
Piękny (sic!) post!
Bank skacze po grupach docelowych w tych swoich spotach. Obecność Juliette wskazywała raczej na mrugnięcie okiem do już okrzepłych w latach i nieco majętnych, no i trochę znających banki. Z powyższego wpisu wnioskuję, że się ten target uwieść
z pozdrowieniami, ZB
Szczerze? Jakbym miał u nich konto, to bym po tym plakacie zlikwidował
Za stracone złudzenia, bym zlikwidował
A jak słodko brzmi w jej ustach to „credit agricole”.
Natomiast abstrahując od „window dressing” czyli tematu przewodniego, zwróciłem uwagę na ich reklamy, gdy nagle uświadomiłem sobie, że nie jestem już wystarczająco młody by dostać od banku (jak mniemam) konta z pokaźną zawartością. Bo na co takie konto staremu?
Cóż – za chwilę, to się „nieperspektywiczne” okażą banki – przynajmniej w porównaniu ze zwykłą skarpetą
A w jej ustach słodko brzmiałoby nawet coś tak niestrawnego , jak „Balcerowicz” !
Ja bym chciał wiedzieć co dokładnie bank oferuje i dlaczego jest lepszy… nie wiem tego po reklamie.
No nie…bank oferuje to, co wszystkie – potencjalne kłopoty. Ale trudno oczekiwać, że ta informacja znajdzie się w rejklamie
„stan paznokci świadczy o nerwowym trybie życia” — że co?!, „Juliette Binoche ma po prostu brzydkie dłonie” — ODWOŁAJ to Łysolu!
W takich sytuacjach mam zwyczaj odpowiadać, że „lepszy łysy, jak miękki”, co w przypadku kogoś, kto się określa, jako „zamszak”, pasuje jak ulał
Przez samo zapewnianie w reklamie, że bank jest uczciwy już włącza się u mnie czerwone światełko. Przecie zaufanie i uczciwość [sic!] to fundamentalne cechy kategorii rynkowej, jaką są finanse.
Druga kwestia: wykorzystanie J. Binoche sugeruje, że bank targetuje się na bardziej „inteligentnej” grupie klientów. Skoro tak, to strzela sobie sam w kolano, bo tacy bardziej inteligentni obserwują to, co w makroekonomii dzieje się. Ja osobiście, jak usłyszałem że CA to uczciwy bank, to z jednej strony się pośmiałem, a z drugiej strony Pani Binoche zrobiło się mi szkoda.
Jeśli CA miałby mówić o uczciwości, to lepiej chyba użyć Łowców.B ze śpiewką „Uczciwy bank nie dla idiotów”.
I na koniec: co obejmuje P. Binoche na tym drugim zdjęciu po przekadrowaniu? Mam problem z rozpoznaniem, że to drzewo
Pozdrawiam
Pingback: spiegel