Pendolino w wersji Pinokio, czy sorry taki mamy nos!


wtorek 24/06/2014

Drogi Rówieśniku (i Kolego z NZSu) & consortes:

jesteście najlepsi! Nie ma na was bata!

Żadnym, gównianym mikrofonem w ogonie wołowym czy carpaccio z pluskwy Was nie dobiją!
Przy takich numerach, jak te kolejne tzn. kolejowe tzn. kolejne – jeden (…) z Pendolino, to Monty Python jest co najwyżej Graś, a i to bez formy.

Kupiliście (bo kasa wyszła, to znaczy, że zapłacone, a jak zapłacone – to kupione) Pendolino bez Pendolino.*

I ja to rozumiem, bo zadbaliście, żeby nas jacyś przypadkowi Włosi nie bujali, skoro to akurat robicie od nich nieporównanie lepiej.

Potem się okazało, że to Pendolino będzie się poruszało poooowooooliii **…..i to jest świetnie, bo jak się z Łodzi do Warszawy 4 godziny pojedzie, to wtedy Polska wydaje się wszystkim większa, a jak większa – to silniejsza, a jak silniejsza – to piękniejsza itd. itp.

A teraz okazało się, że Pendolino nawet nos ma za długi i musi go, podczas wjazdu na perony – zadzierać!

O tutaj o tym napisali:

I to jest jeszcze lepiej, bo świadczy o naszej, narodowej dumie!

Zastanawia mnie tylko (ale troszeczkę), że kiedy słucham ”wyjaśnień” rządowych w sprawie Pendolino, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ten nos Pendolino po prostu – urósł.

I to nie jest jego, tego nosa znaczy, ostatni centymetr!

 ———–

* http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/pendolino-bez-pendolino

http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/pendolino-bez-pendolino-wydanie-2

 **http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/pendolino-w-wersji-slow
** http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/805532,pendolino-nie-miesci-sie-na-torach.html


Moje najnowsze wpisy

 

Wyjazd na Wileńszczyznę - historia Żołnierza Niezłomnego i wiejskiego organisty

środa 20/09/2023

Ponad rok po poprzednim pobycie na Wileńszczyźnie, znów znalazłem się w tej samej, maleńkiej polskiej wioseczce. Tylko miesiąc później, a krajobraz uległ jakże charakterystycznej zmianie:…


Czy dziadek Cenckiewicza zdzierał Polakom paznokcie?

czwartek 31/08/2023

Pytanie jest jak najbardziej na miejscu, bo istnieje coś takiego, jak opis stanowiska pracy, który to opis zawiera w sobie także coś, co się zakres…


Polskie hieny, szakale i szmalcownicy, czyli - Action!

poniedziałek 07/08/2023

Ach te pozory!| Spojrzy taki trzydziestoparolatek na postać z ekranu i pomyśli sobie z uśmiechem: o! Papa Smerf! Ta broda siwa i czupryna takaż, poczciwe,…


Krwawe ruskie ruble – czyli zaszczuć Malwinę!

wtorek 25/07/2023

Tak, przyznaję, że ponad rok temu, napisałem tekst pt. Sprawa Rybusa – reprezentanta Polski w piłce kopanej, który to Rybus został: a/ zhejtowany b/ uznany…


Mądrość etapu w Arkadach Kubickiego

poniedziałek 12/06/2023

Życie, jak to życie, pisze scenariusze nie „po briefie”, a według własnego, swawolnego uznania. Ot, zaplanowałem sobie napisanie czegoś z okazji 4 dniowego pobytu w…


O szubienicznych skłonnościach Morawieckiego

środa 10/05/2023

  Dzień zapowiada się ciekawie: „Poseł ze Śląska, oszust z Wrocławia!” (© Polscy Górnicy) pojechał po bandzie (tylko bez skojarzeń). Okazało się, że choć z…


Jak tow. Żukowska ob. Morawieckiego wykamingałtowała

środa 03/05/2023

Moda, jak wiadomo, zmienną jest, dzięki czemu mają z czego żyć (i to dobrze) mód kreatorzy/dyktatorzy: a to wykreują modę na kropki, a to na…


Przemyt Plus

sobota 01/04/2023

Przemyt jest instytucją starą jak świat i demokratyczną (acz zhierarchizowaną) odkąd świat istnieje. Przemytem trudnią się wszyscy: zwykłe mrówki, jak to mrówki, z mozołem targające…


Willa (i pałacyk) prawem, nie towarem!

wtorek 07/03/2023

Licytacja pomiędzy komunistami jawnymi i tymi pod przykryciem (biało-czerwonym, gdyby się ktoś pytał) trwa w najlepsze/najgorsze: co większa (…), to bardziej o młodych i roszczeniowych,…


Świat się dowiedział: „Nic nie powiedział!” - czyli jak Kaczyński ukradł szoł

środa 22/02/2023

Biden w Warszawie, to był jeden wielki wyścig nadwiślańskiej klasy kompradorskiej (dalej NKK), o przyswojenie jak największej dawki promieniowania, emitowanego przez nasze, nowe słoneczko: Potusa.…