Senator Bierecki, to nie jest jakiś taki misiaczek, którego Prezes Kaczyński może skasować, jak nie przymierzając Hofmana (poniewczasie, ale dał radę).
To jest Duży Miś.
Który w dodatku nie jest „misiem o bardzo małym rozumku” (guglować młodzi, guglować!) i co wyjątkowo ważne – takimże portfelu.
Duży Miś już wie, że Duda przegrał i jest tylko kwestią do wyjaśnienia, czy tylko przegrał, czy też jako bonus dostanie łomot.
Wczoraj miałem ubaw:
moi przesympatyczni fejsbukowi, pisowscy znajomi bronili Dudy, jak niepodległości 3RP, choć po rozklepaniu go przez nieobiektywną (eufemizm) red. Tadlę, zaliczył kolejną, tym razem większą wtopę, skutecznie roztapiając się w otoczeniu niszowych (no taka prawda – niszowych) polityków, co nie tyle jest objawem jego zdolności do mimikry, ile pokazaniem rzeczywistego kalibru tego kandydata zastępczego.
Ale zostawmy Dudę – on ma wszystko z tyłu, bo jeszcze parę lat brania mega kasy z Europarlamentu jest w stanie złagodzić każdą traumę.
Duży Miś Bierecki gra ostro.
Na jego (taka prawda – nie żadnych Karnowskich braci, a jego) portalu wpolityce.pl, na pierwszej stronie, na jedynce, taka prowokacja:
„Nie będę oryginalny (red. Adamski) pisząc, że zawiódł harcerzykowaty i pozbawiony swojego luzu Andrzej Duda” *
+ zdjęcie…. Korwina!
+ w pierwszym zdaniu pochwała Mariana Kowalskiego z Ruchu Narodowego.
I jeszcze po nerach (Dudę, Marek Pyza):
„Po debacie. Taki Duda wyborów nie wygra. Dobry ruch tchórza Komorowskiego”**
Duży Miś (o dużym rozumku i takimże portfelu) poczuł krew:
bo na dziś, dla robiących biznes na elektoracie prawicowym/niepodległościowym/patriotycznym – jak zwał, tak zwał -
pytanie za ciężką kasę, to nie jest pytanie o to, „czy Duda?”
To pytanie brzmi: „czy Jarosław Kaczyński?”
Po łomocie (bo ja obstawiam łomot, nie przegraną), jaki dostanie Duda, Duży Miś o wcale nie małym rozumku i takimże portfelu, będzie na tyle silny, żeby szefowanie przez Prezesa tej masie przedupadłościowej (ja neologizmy lubię) jaką stanie się PiS, w wątpliwość podać.
Prawdziwa rozgrywka zatem przed nami: nie rozgrywka Komorowski-Duda, a Bierecki-Kaczyński.
—————-