html”> Dwa lata na reformy. Bo będzie jak w Grecji, obiecuje agencja ratingowa, o wiele mówiącej nazwie Standard & Poor.
Piszę obiecuje, a nie ostrzega, bo parę tekstów ( 1, 2, 3, 4, 5) znakomitej sytuacji Greków już poświęciłem, a sytuację tę można streścić następująco:
Już dostali 120 mld Euro, na spłatę starych długów, a nikt przytomny nie wierzy w to, że Grecy będą w stanie te 120 mld nie tylko spłacić, ale nawet obsłużyć spłatę odsetek
Czyli – darowiznę taką dostali, bo trzymają za klejnoty całą Strefę Euro .
A jeśli spojrzeć na poniższą tabelkę, obrazującą, jak (wg Eurostat!) dobrze w porównaniu z Polakami , Grekom się żyje, to każdy, kto nie jest upałem nadwerężony, zauważy sprzeczność zupełnie dramatyczną:
Grecy, z płacą minimalną 860 Euro, są przykładem finansowej degrengolady, a Polska, z płacą minimalną 320 Euro – wyspą szczęśliwości.
To ja, taką wyspę …. – i tu padają słowa powszechnie uznane za obraźliwe - i poproszę, żeby moi rodacy mieli taki właśnie kryzys, jak w Grecji.
Bo sądzę, że nawet najbardziej religijne osoby zgodzą się ze mną, iż życie jest jedno i trzeba się starać przeżyć je jak najfajniej.
A tych, co to chcą nam to jedno, jedyne życie, pardon - spieprzyć, nawijając makaron na uszy, że TERAZ my mamy mieć gorzej, żeby KIEDYŚ (inni) mieli lepiej, trzeba po prostu potraktować – cytuję za moim ulubionym Jurkiem O. – z baszki.
I jeszcze na wypadek wszelki – z buta. Dla spokojności (to akurat cytat z Pawlaka, w rozmowie z Kargulem).
.
Za dwa lata nie będziemy w strefie euro, więc nie będzie tak jak Grecji a my nie będziemy mieli kogo trzymać za klejnoty.
Panie Mirku,
nie posądzałem Pana o „bycie człowiekiem tak małej wiary”!
1.Nie wziął Pan pod uwagę, że teraz mamy w PL opcję „all in one” i jeśli tylko Władza zechce, to w strefie Euro znajdziemy się jeszcze w lipcu, a w sierpniu – najdalej.
2. My, nie musimy trzymać ich za klejnoty, bo oni nas teraz to już po prostu nie tylko podziwiają i szanują, a wręcz kochają.
A poza wszystkim – skoro Standard & Poor twierdzi, że będzie , jak w Grecji – to będzie i już !
Jest prastara metoda jedna, radzenia sobie z takimi szemranymi partnerami polit.-gosp., przez wielu opiewana i nader skuteczna:
„Znacznie więcej niż dobrym słowem zdziałasz dobrym słowem i spluwą” – Capone
„Mów łagodnie i miej przy sobie gruby kij” – Roosevelt
Do tego wszak musielibyśmy mieć na najwyższych stanowiskach państwowych wszechstronnie wykształconych, zawadiackich a przy tym pragmatycznych patriotów z charakterem i klasą. Takich, żeby nawet w mordę potrafili dać (czasem wziąć) z niezmąconą godnością.
Krótko mówiąc, profil psychologiczny pasuje mi do arystokraty w dziewiętnastowiecznej europejskiej dyplomacji.
A to się nie wróci.
Czy ta grafika nie jest przypadkiem z poniższego artykułu? Bo źródła nie ma w Pana wpisie
http://forsal.pl/artykuly/417485,pensje_w_grecji_pozostana_znaczaco_wyzsze_niz_przecietne_wynagrodzenie_w_polsce_nawet_mimo_kryzysu.html
A tak – kolega podesłał mi wykres jako ciekawostkę, bo to jest rzeczywiście prawdziwy rarytas