Moje ostatnie wpisy

 

Wyjazd na Wileńszczyznę – historia Żołnierza Niezłomnego i wiejskiego organisty

środa 20/09/2023

Ponad rok po poprzednim pobycie na Wileńszczyźnie, znów znalazłem się w tej samej, maleńkiej polskiej wioseczce. Tylko miesiąc później, a krajobraz uległ jakże charakterystycznej zmianie: w lipcu ub. roku gryka była jeszcze jak śnieg biała (co na żywo zobaczyłem po raz pierwszy w życiu), a teraz, w drugiej połowie sierpnia, już mniej efektowna, bo karminowo…

Czy dziadek Cenckiewicza zdzierał Polakom paznokcie?

czwartek 31/08/2023

Pytanie jest jak najbardziej na miejscu, bo istnieje coś takiego, jak opis stanowiska pracy, który to opis zawiera w sobie także coś, co się zakres obowiązków nazywa. A stanowisko dziadek Cenckiewicza zajmował bardzo konkretne: stalinowskim oficerem śledczym był, czyli fachowcem od uzyskiwania informacji od pojmanych wrogów ustroju. Ja oczywiście nie mam dostępu (w przeciwieństwie do…

Polskie hieny, szakale i szmalcownicy, czyli – Action!

poniedziałek 07/08/2023

Ach te pozory!| Spojrzy taki trzydziestoparolatek na postać z ekranu i pomyśli sobie z uśmiechem: o! Papa Smerf! Ta broda siwa i czupryna takaż, poczciwe, niebieskie oczęta, a i głos łagodny… A tytułowanie profesorem automatycznie ustawia w hierarchii ponad głupiutkimi podopiecznymi, czyli Ciemnym Ludem/Suwerenem (wersja zależna od tego, czy swobodna, nienagrywana rozmowa – czy oficjalny…

Krwawe ruskie ruble – czyli zaszczuć Malwinę!

wtorek 25/07/2023

Tak, przyznaję, że ponad rok temu, napisałem tekst pt. Sprawa Rybusa – reprezentanta Polski w piłce kopanej, który to Rybus został: a/ zhejtowany b/ uznany za niegodnego noszenia koszulki z tzw. „orzełkiem” bo… ma żonę obywatelkę Rosji, do tego ma z nią, o zgrozo! - dzieci, a na życie zarabia uczciwie, kopiąc piłkę w klubie.…

Mądrość etapu w Arkadach Kubickiego

poniedziałek 12/06/2023

Życie, jak to życie, pisze scenariusze nie „po briefie”, a według własnego, swawolnego uznania. Ot, zaplanowałem sobie napisanie czegoś z okazji 4 dniowego pobytu w miejscu doskonale mi znanym, przepięknym, obfitującym w doznania estetyczne  i duchowe, czyli w leżącym 13 km od dzisiejszej, jałtańskiej granicy z Białorusią, Różanymstoku, w którym bywam co rok, kiedyś częściej,…

O szubienicznych skłonnościach Morawieckiego

środa 10/05/2023

  Dzień zapowiada się ciekawie: „Poseł ze Śląska, oszust z Wrocławia!” (© Polscy Górnicy) pojechał po bandzie (tylko bez skojarzeń). Okazało się, że choć z niego pacyfista inaczej („najlepszym rozwiązaniem zawsze była wojna, wojna zmienia pespektywę w 5 minut”) i darwinista modelowy: („Jak ludzie ci zap***ją za miskę ryżu, jak było w czasach po II wojnie światowej i w trakcie, to wtedy…

Jak tow. Żukowska ob. Morawieckiego wykamingałtowała

środa 03/05/2023

Moda, jak wiadomo, zmienną jest, dzięki czemu mają z czego żyć (i to dobrze) mód kreatorzy/dyktatorzy: a to wykreują modę na kropki, a to na szlaczek, raz na barchany, a innym razem na stringi, na dwurzędówkę i na rzędówkę jedno, na czerwony i zaraz potem na czerwony biało, na działkę od kurii i od dilera…

Przemyt Plus

sobota 01/04/2023

Przemyt jest instytucją starą jak świat i demokratyczną (acz zhierarchizowaną) odkąd świat istnieje. Przemytem trudnią się wszyscy: zwykłe mrówki, jak to mrówki, z mozołem targające przez granicę jakieś detale (to dół piramidy) – i rządy (to piramidy sam wierzchołek). Z tej hierarchii wynika oczywista oczywistość, że przemyt dzieli się na niesłuszny – i słuszny: - …

Willa (i pałacyk) prawem, nie towarem!

wtorek 07/03/2023

Licytacja pomiędzy komunistami jawnymi i tymi pod przykryciem (biało-czerwonym, gdyby się ktoś pytał) trwa w najlepsze/najgorsze: co większa (…), to bardziej o młodych i roszczeniowych, zatroskana, bo na jesieni planowane jest głosowanie (nie mylić z wyborami), decydujące o tym, które stado stanie się beneficjentem programu #KorytoPlus, a rozbestwiona gówniażeria te kilka punktów procentowych zapewni tym…

Świat się dowiedział: „Nic nie powiedział!” – czyli jak Kaczyński ukradł szoł

środa 22/02/2023

Biden w Warszawie, to był jeden wielki wyścig nadwiślańskiej klasy kompradorskiej (dalej NKK), o przyswojenie jak największej dawki promieniowania, emitowanego przez nasze, nowe słoneczko: Potusa. Przed iwentem (jak po angielskiemu – to po angielskiemu!) na wizji królowało zbiorowe szczytowanie – i w karnie czekającej przed Arkadami NKK, i w równie karnie będących na stendbaju studiach…