Główna dyskusja w Izraelu nie dotyczy już tego, czy i jak walnąć w Iran, ale kiedy… W najbliższych miesiącach (pomimo niskiego pułapu chmur), czy też poczekać, aż mułłowie wyjdą na ostatnią prostą ze swoim uranem. Zwłoka jest ryzykowna, bo w pół roku wirówki ukryte zostaną głęboko pod ziemią.
Amerykanie molestują, żeby najpierw dać szanse sankcjom, w które Izraelczycy jednak nie wierzą. Wątpliwe, aby zszokowana kryzysem Europa zdecydowała się na najważniejsze w takim wypadku embargo naftowe, które spowodowałoby gwałtowny wzrost cen – nawet do 400 USD za baryłeczkę.
Nie ma też sensu liczyć na to, że w Iranie w najbliższym okresie wybuchnie kolejna rewolta przeciw ajatollahom. Opozycja irańska jest kompletnie rozbita i w dodatku skłócona wewnętrznie. Chyba, że pogorszyłyby się drastycznie warunki bytowe ludności, co nie nastąpi jednak bez zaostrzenia sankcji…
Sytuację pogarsza fakt, że niezbyt wiadomo, kto teraz rządzi w Iranie – ludzie Ahmadineżada czy duchowego przywódcy Ali Chamenei. Rywalizacja między nimi może sprawić, że którymś zbirom odbije szajba do reszty – dopuszczą się kolejnego wariactwa – jeszcze groźniejszego od ataku na ambasadę GB.
Dosyć ciekawe są przepychanki z Rosją; zaczynam odnosić wrażenie, że będzie gotowa przehandlować Iran w zamian za mandacik nad Syrią.
@
http://stooq.com/n/?f=543391
http://stooq.com/n/?f=543419
moim zdaniem – choć złośliwy powie, że ze mnie taki ekspert od „konnej marynarki wojennej” – to te umowne 400 $ za baryłkę może wyniknąć nie tyle z embarga co z geograficznego położenia cieśniny Omuz przez którą przepływa, 20% światowej ropy, albo i więcej.
Nawet przy błyskotliwym uderzeniu i całej przewadze technologicznej Izraela, Iran będzie w stanie czasowo zaminować to wąskie gardło prowadzące z Zatoki Perskiej. a może i trafić parę tankowców.
kolejna ważna kwestia, także dla Europy, z zwłaszcza Francji, to pytanie czy sunnici wykażą odpowiedni entuzjazm wobec perskich kłopotów?
Prawdziwy powód nagonki na mój kraj jest zupełnie inny to dolar proszę was, koniec ropy za dolara będzię końcem USA no nie zupełnie jednak widmo bilionów makulatury wiele ludzi przeraża do tego stopnia że budzą się demony.
Mylisz się, bez zgody Rosji nie ma szans na atak na Iran a wątpie aby Rosjanie się zgodzili zresztą sądze że, taka akcja od kilku lat nie ma już sensu z powodu braku elementu zaskoczenia.
Gdyby Izrael podał numer konta gdzie można wpłacać pieniądze na atak na Iran bo wiadomo samoloty i bombki kosztują to Ja posiadacz stacji benzynowej deklaruje wpłatę i moi koledzy też.
Panie pompiarz, nie potrzebujesz Pan wspólnikow do tej stacji?
Izrael z Iranem stan wojny pasuje wam pompiarze wacha po 10 zł chcecie bo autor bloga widocznie samochodu nie ma.
Izrael protestował a Rosja dostarczyła do Syrii takie oto rakietki: Pocisk 3M55E Jachont klasy stealth rozwija prędkość przelotową 3 tys. km/h, lecąc na wysokości 5 m, a w ostatniej fazie lotu (ok. 40 km) rozpędza się do 750 m/s. Jego zasięg wynosi ok 300 km, a samonaprowadzająca się radiolokacyjnie głowica bojowa ma masę ok. 200 kg. Według producenta, nie ma obecnie na świecie żadnego skutecznego środka przeciwdziałania przeciw atakowi Jachonta. Potwierdziły to próby prowadzone w USA. Co będzie jak ta broń dostanie się w łapki terorystów!
Amerykański minister obrony Leon Panetta opowiedział się w piątek przeciwko militarnej akcji przeciwko Iranowi i wezwał Izrael do poprawy stosunków z Turcją, Egiptem i innymi państwami bliskowschodnimi aby zapobiec jego wzrastającej izolacji. Zaapelował też do Izraela o wznowienie rokowań pokojowych z Palestyńczykami. – Zawsze mamy ostatnią opcję, to znaczy akcję militarną. Ale to musi być ostatnia opcja, a nie pierwsza – powiedział szef Pentagonu w przemówieniu wygłoszonym w Waszyngtonie.
Leon Panetta, fot. AFP
Jak informuje Reuters, Panetta zapewnił, że Stany Zjednoczone pozostają zaangażowane na rzecz bezpieczeństwa Izraela i nie dopuszczą do uzyskania przez Iran broni atomowej. Wypowiedział się jednak zdecydowanie przeciwko jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciwko Iranowi podkreślając, że jest przekonany, iż sankcje i naciski dyplomatyczne na Teheran są skuteczne. Zdaniem Panetty, atak na Iran jeszcze bardziej osłabiłby i tak już przeżywające poważne trudności gospodarki Europy i USA, spowodowałby atak odwetowy Iranu na wojska amerykańskie oraz wzrost poparcia Irańczyków dla obecnych władz. Ponadto atak taki byłby – jak powiedział – mało skuteczny bo według izraelskich ocen, opóźniłby irański program atomowy o najwyżej 1-2 lata.
Dodał, że Izrael musi podjąć ryzyko i wznowić rokowania pokojowe z Palestyńczykami. – Problem polega na tym, że nie możemy ich (Izrael i Palestyńczyków) nakłonić aby powrócili do tego cholernego stołu, aby przynajmniej usiedli i rozpoczęli rozmowę na temat dzielących ich różnic – powiedział Panetta.
Równocześnie przestrzegł Izrael aby nie starał się wykorzystać „Arabskiej Wiosny” jako argumentu przemawiającego przeciwko rokowaniom pokojowym. Wręcz przeciwnie, zdaniem Panetty, zmiany rządów w wielu krajach arabskich są okazją dla Izraela wzmocnienia bezpieczeństwa całego regionu.
ALL, – Pzeczytajcie sobie raz jeszcze, uważnie cedząc każde słowo, bieżącą notkę, a niektorym radzę wykuć ją na blachę i powtarzac jak paciorek przed snem, albo raczej 5 razy dziennie, jak muzulmanie, waląc przy tym łbem o grunt:))))
Żadne ” sankcje i restrykcje ” nic nie dały i nie dadzą . M .
Wydaje mi się że, przekroczona została pewna masa krytyczna po prostu swiat już zyje z Irańską elektrownią atomową i z Irańskimi wirówkami do wzbogacania uranu świat już to przyjoł do widmości Izrael oczywiście też się zalicza do tego świata jednak Pan Barbur nie przyjmuje tego do wiadmości i wierzy iż pewnej nocy myśliwce wystartują zmienić świat one nie wystartują bo świat już się zmienił Panie Babur