Jak już mówiłem, spodziewana islamizacja na szczytach władzy w Egipcie pomoże w takiej czy innej akcji („paraliżujące sankcje” lub atak zbrojny) przeciwko Iranowi. Wolny świat, a w gruncie rzeczy także Rosjanie obawiają się ekspansji żywiołu islamskiego, dysponującego też np. bronią jądrową.
Rozwój wypadków związanych z „arabską wiosną” coraz bardziej wskazuje, że wydarzenia te po prostu przerosły narody w nich uczestniczące… Nie da rady jedynie przy pomocy internetu, choć Barack Obama i paru naiwniaków w Europie mocno w to wierzyli – przeskoczyć wielowiekowego zacofania…
W Egipcie, czyli w najważniejszym państwie arabskim, problemem jest nie tylko przyczajony wciąż jeszcze islamizm, lecz postkolonialne zapaści, które oczywiście są z tym związane. W dodatku pozostają one zamrożone – nie tyle nawet na poziomie kolonializmu brytyjskiego, co imperium osmańskiego.
Pomimo „jazdy bez trzymanki” w Kairze – mam wrażenie, ze punkt ciężkości przenosi się dziś do Damaszku. Po raz pierwszy, o czym nie informowały chyba jeszcze media zachodnie, przywódcy krajów arabskich zaczęli po cichu nawoływać żołnierzy i oficerów armii Asada do masowych dezercji.
Paryż odgraża się, że udzieli „pomocy humanitarnej” narodowi syryjskiemu – bez zgody reżimu w Damaszku. To brzmi super, tres joli… Wojskowi izraelscy przewidują, że lada moment Turcja utworzy w płn. Syrii strefę buforową. Wychodzi na to, że Sarko interweniować tam będzie rączkami Erdogana.
@
OFF-TOPIC: Brytyjski tabloid „Daily Mail” przychwycił zdumione spojrzenie Elżbiety II na widok 15-centymetrowych obcasów okutanej po oczy żony tureckiego prezydenta – Hayrunnisy Gul w Pałacu Buckingham.
@
Tu zaś naprawdę dla osłody:
https://www.youtube.com/watch?v =5hIc2ODfRxQ&feature=player_embedded#!
&
http://www.polskieradio.pl/5/3/ Artykul/485456,Koszerna-wieprzowina-Rabin-ma-propoz ycje