Olejnik jak zawsze w punkt


sobota 06/08/2016

To już rok. Dokładnie dwanaście miesięcy temu Andrzej Duda został zaprzysiężony na prezydenta Polski. Z tej okazji w piątkowej „Gazecie Wyborczej” Monika Olejnik przygotowała małe podsumowanie tych rządów.

Przez cały ten czas pan prezydent nie uczynił niczego, co świadczyłoby o jego samodzielnościKiedy prezydent postanowił zjednoczyć Polaków 10 kwietnia i zwrócił się z apelem: „Wybaczmy sobie te wszystkie wzajemne niepotrzebne słowa, wszystkie gorszące zachowania, wszystkie momenty poniżenia”, szybko został sprowadzony na ziemię przez Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził: „Wybaczenie jest potrzebne, ale po przyznaniu się do winy i odpowiedniej karze”. (…) Przez ten rok można było zaobserwować, że prezes Kaczyński niezbyt szanuje Andrzeja Dudę.Większą miętę czuje do Antoniego Macierewicza, o którym mówi per generał. Prezydentura Dudy jest podporządkowana naczelnikowi państwa, który go namaścił. Andrzej Duda w czasie kampanii kpił z Bronisława Komorowskiego, z jego niesamodzielności. Ale jak przyszło co do czego, to żyrandol wisi w pałacu, a włącznik jest na Nowogrodzkiej.

I jak tu się z nią nie zgodzić..?

Przy okazji mówię Państwu „dobry wieczór”.