Archiwa kategorii: własność intelektualna

 

Tak smakuje dobro

poniedziałek 13/06/2016

Znalazłem chwilę, aby tekst, ponieważ urzekł mnie komentarz, którym można się raczyć pod opublikowanym poprzednim moim tekstem. Nie wiem, czy autor tego tekstu nie będzie miał mi za złe, że wprowadzam go jako bohatera tego periodyku. Zakładając, że owy człowiek tekst ten przeczyta, osoba ta poczuje się ukontentowana faktem, iż w taki a nie inny…

Wyobraźnia, najwyższy nominał środka płatniczego na świecie

niedziela 08/05/2016

Kiedy nadchodzi moment, w którym wena z Ciebie ulatuje niczym talent z gwiazd NBA w filmie „Kosmiczny mecz”, szukasz sposobu aby ją podbić – prawie jak w zakładach bukmacherskich. Zamykam się wtedy między okładkami książki, którą przeczytałem ponad 20 razy w ciągu roku i z każdym takowym spadkiem formy dostaję wypłatę, a dziesiąty już blisko. Powtarzanie…

Gra warta świeczki

wtorek 19/04/2016

Stereotyp, często naklejony zbyt pochopnie, może okazać się łatką nie do zdarcia. Mieszkańcy osiedla przy ul. Wapiennej w Lublinie, przez wiele lat żyli z etykietą „biedaków ze slumsów”. Dziś opowiadają o czasach, w których dorastali ganiając za startą piłką i jak życie w „gorszej” części Lublina ukształtowało ich charaktery. Przyjaciele z boiska: Damian, Kamil, Michał…

Widzę, więc piszę

poniedziałek 11/04/2016

Słowa mają to do siebie, że ułożone w barwnej kompozycji pozwalają na pobudzenie wyobraźni do stopnia, którego osiągnięcie dla wielu obywateli, których mijamy idąc po ulicy, jest bardzo oddalone w czasie. Tekst ten nie jest w żadnym stopniu egzaltowaniem samego siebie, a jedynie narzuceniem na siebie ram, których konstruowanie trwa już 26 rok mojego życia.…

List do przyjaciela

środa 16/03/2016

Korzystając z iście wiosennej pogody, iście pobudzającej nadzieje i ospałe części naszego ciała do życia, obudziłem się z ochotą napisania czegoś, co może zwiastować nadejście lepszych czasów w ciągu najbliższych miesięcy. Poniższy tekst jest jednym z wielu listów, który opuszczając moją szufladę, ma w zamiarze mimowolnie polecieć tam gdzie będzie miał tylko ochotę, a odbiorca może…

Spacerek przez życie

niedziela 17/01/2016

Samochód jest wielką wygodą, to niezaprzeczalny fakt. Możliwość dojazdu wraz z moimi kolegami z pracy samochodem pozwala mi na wstawanie do pracy nieco później, niż w przypadku komunikacji miejskiej, chociaż i nią zdarza mi się podróżować – chociażby na uczelnie. Samochód zatem jest przywilejem, na który w większości swoich globtroterskich przygód nie mogłem sobie pozwolić.…

Z wizytą w warsztacie

czwartek 07/01/2016

Kilka tygodni temu odwiedził mnie mój kolega, piszę kolega, bo określając go słowem „przyjaciel” skrzywdziłbym jednocześnie tego jedynego kamrata moich życiowych wojaży. Kolega ten, po rozgoszczeniu się w moim domu, usiadł przy moim biurku, na którym książki i notatki ułożone w trzy słupki – na pewno nie popularności – zdawały się być jedynym ornamentem tego…

Pić albo nie pić – oto jest pytanie

czwartek 26/11/2015

Pod koniec roku człowieka często napadają refleksje i zaczyna się przegląd własnego życia. Ze mną nie jest inaczej, a nawet się do tego otwarcie przyznam, że takowe stany odczuwam codziennie. Problemy emocjonalne i psychiczne czynią człowieka interesującym – tak mawiał Marlon Brando. Interesującym, nie, ciekawym. Ciekawość przemija, ciekawość jest dla osób, które chcą zajrzeć komuś…

Lustro à la tabula rasa

sobota 21/11/2015

Cenię sobie chwile spędzane w samotności. Cenię sobie momenty, gdy będąc zupełnie sam w domu, moje myśli przemawiają ze sobą we mnie do tego stopnia, że postanawiam usiąść przed laptopem i napisać kolejną stronę lub dwie własnego świata, który dzisiaj mnie uwzględnił w swoim naturalnym obiegu. Teoretycznie jestem mechanikiem samochodowym. Teoretycznie miałem studiować na Politechnice…

W czeluściach magazynu

poniedziałek 09/11/2015

„Aby zginąć z godnością, nie potrzeba nam towarzystwa”. Te słowa zakończyły jeden z listów, który stworzył Fidel Castro, jako wybitny mówca oraz agitator. Praca, którą obecnie wykonuję – praca magazyniera - ma w sobie jedną i ważną dla mnie zaletę: spędzam ze sobą w samotności sporo czasu. Rozmów takie jak ten tekst, prowadzę ze sobą…