Archiwa kategorii: Polityka marketingowa, a marketing polityczny

 

Testy pseudointeligenckie

środa 27/07/2016

Nigdy nie znosiłam testów na inteligencję. Zastanawiam się, kto w ogóle wymyślił to ustrojstwo. Ogólnie rzecz biorąc na same testy nie ma się w sumie co dąsać. Są jakie są – trudno, może nawet i są jacyś zagorzali amatorzy tego typu dziwnych i wieloznacznych zagadek. Nie mniej jednak największą dla mnie zagadką i zaskoczeniem jest…

Adrian znowu kocha

niedziela 03/04/2016

Nie wiem, jakie rajstopy robi Adrian, wiem za to, że wciąż po omacku szuka drogi, by zaistnieć w pamięci przydrożnego audytorium, racząc go coraz głębiej sięgającym brakiem wartościowej idei. Gdyby się uprzeć, można by – równie po omacku – owej ideologii próbować szukać, próbując pojąć i odnaleźć poplątaną ścieżkę doboru bohaterów i twarzy (a może…

Ciekawy przypadek #polskawruinie cd…

czwartek 20/08/2015

Od czasu gdy napisałem ponad tydzień temu o ciekawym przypadku kampanii i hasła #polskawruinie wydarzyło się sporo rzeczy ciekawych w tej historii,w której chyba najciekawszym wydarzeniem jest dzisiejsze spotkanie premier Ewy Kopacz z rzekomą inicjatorką tej kampanii Ewą Siemińską. Muszę przyznać, że tak otwarte tworzenie alternatywnej wobec faktów rzeczywistości, zaskakuje nawet mnie, osobę nawykłą do…

Sezon Ogórkowy

piątek 16/01/2015

W tym roku sezon ogórkowy rozpoczął się wyjątkowo wcześnie. Na niebie nie zdążyły pojawić się jeszcze pierwsze solidne promienie słońca, a już co poniektóre niesforne pędy i zarodki zaczęły nadmiernie dokazywać. W tym roku w rolę kontrowersyjnego i przesadnie wierzącego w swe siły hodowcy i rolnika postanowił wcielić się sam Leszek Miller i na odbywający…

Wyborcze uroki…

wtorek 18/11/2014

Już niedługo „święta, święta i po świętach”, ale póki co „kampania, kampania i po… wyborach”. Umizgiwali się biedni kandydaci, robili co mogli, a gdyby mogli to i na głowie być może by stanęli. Niestety, większość z nich, jak to zwykle bywa, tylko zbiorowo powiesiła się na słupach, strasząc na każdym kroku bogu ducha winnych przechodniów,…

Król abdykował

sobota 20/09/2014

  Podczas gdy lokalne media rozpisywały się nie tyle o potencjalnych kontrkandydatach, ile o ich braku; podczas gdy rozpisywały się nie tyle o szansach innych, ile o pewnym zwycięstwie tego jedynego; podczas gdy gdybano jakie wizje swojej przyszłości i planów roztoczy wśród swoich odbiorców, którzy to nieważne – chcąc czy nie chcąc – przywykli już…

Polskie jabłka, ach polskie jabłka…

sobota 09/08/2014

No i musiała rozgorzeć dyskusja narodowa, bo jakże by inaczej. Polak wszak nie „szczyma” – ponarzekać musi. Sytuacja z naszymi jabłkami jest jednak całkiem zabawna i rozczulająca, rzekłabym nawet z angielska: ‘heart-touching’. Oto małe skromne, kolorowe słodkie kulki wywołały ciągnące się od przylądka Rozewie po szczyt Opołonek oraz od kolana Odry do kolana Bugu poruszenie…

Nowa linia produktów Facebooke’a – reklamy dla dyktatorów

wtorek 10/06/2014

Głodzenie własnego narodu, bomby zrzucane na szkoły i miasta, pociski artyleryjskie mierzone w ludność cywilną to zasady władzy, które zasługują na promocję w internecie. A jak w internecie to oczywiście na Facebooku, gdzie indziej... Tutaj reklamy są dostępne dla każdego. Zapłata jest głównym kryterium doboru i akceptacji. Akt oskarżenia o zbrodnie wojenne nie ma tu…

Igrzyska – czyli jak przegrał PR

wtorek 27/05/2014

W sprawie zakończonego projektu zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie nie byłem bezstronny. Jednak nie jest prawdą, że byłem przeciwko ich organizacji. W swoim wpisie sprzed tygodni wyraźnie napisałem, że OK, że proszę bardzo, ale niech złożą się na tę przyjemność ci, którzy są zwolennikami tego pomysłu. Zgodnie z regułą nie uszczęśliwiana nikogo, kto sobie uszczęśliwionym…

Zakamuflowana opcja €uro…?

piątek 19/07/2013

Jakiś czas temu ogromnie zaskoczyła mnie pewna reklama w gazecie. Czcionka była malutka, wszystko jakieś takie niewyraźne, a cała koncepcja – jak na afisz ogłaszający wydarzenie – raczej mało przebojowa. Dziwiłam się więc sama sobie, że zamiast sobie darować, odpuścić i przerzucić stronę, jakaś bliżej nieokreślona siła popychała mnie do tego, by jednak nie porzucić…