Poniższy tekst jest częścią szerszego artykułu "Wojewódzki w reklamach Play: ironiczny i przewidywalny" – moim subiektywnym spojrzeniem na sprawę.
Wydaje się, że generalnie pomysł na Kubę Wojewódzkiego jako celebrytę jest niezły. Wojewódzki jest niezależny, bezkompromisowy, nowoczesny, łamie utarte i przyjęte normy społeczne. Swoim charakterem wpisuje się doskonale w markę, choć jest trochę za stary. Od 2002 roku jako taki popkulturowy buntownik elektryzuje Polskę – udało mu się wywołać kilka skandali, otrzymać wiele kar i zapaść głęboko w świadomość ludzi. W ostatnich latach też, w związku z wysypem „Idoli”, „X-faktorów”, „Mamtalentów” i innych im podobnych, posiadał również władzę nad kreowaniem trendów w polskiej rozrywce. Ma moc!
Trudno oceniać tę kampanię, ponieważ cele, jakie marketer mógł przed nią postawić, nie wynikają z niej jednoznaczne. Spojrzę na nią z dwóch perspektyw. Jeśli realizuje ona cele krótkoterminowe to nie mam zastrzeżeń. Nastawienie na dynamiczną akwizycję, generowanie wzrostów w grupie, szybko wypromowana gwiazda Huawei Ideos U8500. Jest w porządku.
W kontekście długoterminowym – średnio to wygląda. Marka Play jest nowoczesna, innowacyjna i zaskakująca. W odróżnieniu od niej humor Kuby Wojewódzkiego już znamy. Przewidywalne są jego teksty i żarty. Przyzwyczaiła się już do nich cała Polska. Nie jest to niestety ani nowoczesne, ani innowacyjne. Nie zaskakuje, nie wprowadza memów, nie tworzy nowych trendów. Zarówno marka Play, jak i Kuba mają w sobie gigantyczny potencjał. Z tej mieszanki powinna wyłonić się „supernowa” a na razie jest – ot po prostu Kuba Wojewódzki w kolejnej dobrze zrealizowanej reklamie. Parafrazując Kubę i jego ulubionego idola polskiej polityki – „Play zasługuje na więcej”.
Komentarze