Odchodzi kolejna legenda. Szczerze mowiac to nigdy nie bylem jego fanem ale z ciekawoscia odkrywalem coraz to kolejne wydawane plyty. Ta najwazniejsza dostalem od mojej amerykanskiej ciotki pod choinke w 1982 roku, w najgorszym z mozliwych czasie, jeszcze w stanie wojennym. Absolutnie genialna plyta – od poczatku do konca. "Thriller" jest do dzis najlepiej spzedajaca sie plyta, rozne zestawienia podaja nawet 107 mln sztuk.
Muzyk, ekscentryk, skandalista - Jackson byl na ustach wszystkich, bo byl gwiazda pierwszej wielkosci, geniuszem muzycznym.
Ci kogo znam, twierdza ze byl kims bardzo waznym w muzyce, sledzili jego piosenki, kupowali plyty, fascynowali sie clipami. Jednoczesnie gdy przyjrzec sie playlistom polskich stacji radiowych jego piosenek na stale bedacych w repertuarze jest niewiele. Fakt ten wskazuje na to, ze w badaniach popularnosci piosenek pytani o hity Jacksona respondenci/sluchacze najwiekszych stacji radiowych inne piosenki innych artystow uwazaja za duzo lepsze. Ta sztandarowa, najchetniej grana w Polsce jest oczywiscie "Heal The World". "We Are The World" – wspolstworzona przez Jacksona - ja takze mozna uslyszec w czestych rotacjach stacji AC. Reszta przepada gdzies w czelusciach komputerow, czeka na dyskach twardych gotowa by zagrac w specjalnych okolicznosciach, ktore wlasnie zaistnialy.
Nie pierwszy to raz, gdy wielka gwiazda lepiej sprzedaje siebie, swoje show i CD niz wypada w rankingach najlepszych piosenek w stacjach radowych.
Czas weryfikuje wyroki – zobaczymy za kilka, kilkanascie lat, co z tej muzyki zostanie w radiu, czy bedzie tak, ze nadal lepiej bedzie sie mowilo o Jacksonie niz chetnie sluchalo jego piosenek……