Powracanie ziemian (18) – 1939 rok i wrześniowi uciekinierzy


czwartek 23/09/2021

Ta jesień naprawdę do nas idzie. A ja dziś myślę  o tym, co w drugiej połowie „swojego”  września robili bohaterowie moich ostatnich książek.

Opowieść z „Przedwojennych”, o roku 1939  jest taka: we dworze w  Dłużewie nad Świdrem wiedzą już oczywiście, że kontrnatarcie polskiego wojska  od strony Lublina, na kto re mieli nadzieje – nie przyjdzie. Wiedzą już, że 17 września sowieckie wojska zajęły część Polski. Zofia Kańska nie wie jeszcze, że jej mąż, major, zginał. Ona ma 39 lat,   małego syna i  właśnie zanotowała w dzienniku „Jakie to szczęście, że nie pojechałam na Wołyń” – tak jak wielu uciekinierów z Warszawy których od początku wojny karmiła  tymi czterystoma – zwykle – porcjami zupy i pieczonym co dzień chlebem, na co dziennie szedł im kilogram soli. Została w  wypakowanym do granic możliwości domu, w którym do stołu, niezależnie od uciekinierów idących droga, siadało na trzy zmiany koło 80 osób, które tu znalazły stały, wrześniowy dach nad głową.

Zofia Nałkowska, lat 55  i Pola Gojawiczyńska, lat 43  – dwie wzięte międzywojenne pisarki, których powieści już nawet filmowano, wyruszyły z bombardowanej Warszawy 7 września. Uciekły z bombardowanego pociągu do Lublina i tułały się przez ponad tydzień po leśnych drogach, po wsiach, a teraz  trafiają do dworu państwa Dmochowskich w Jeleńcu, kawałek od Dłużewa.  W dzienniku Zofia zapisuje: „Dwór stary i ciemnawy, w domu pełno rodziny i trochę obcych. Do stołu zasiada do trzydziestu osób, w kuchni karmi się przechodzących żołnierzy i uchodźców… Na gazonie zołnierze, samochody, aeroplan, na podwórzu grupy ludzi. Wszystko zgłodniałe, ogłupiałe i zmęczone…  To jest  nowy typ wojny. Nie ma frontu i nie ma tyłów, zewsząd jest niebezpieczeństwo, nie ma gdzie iść, bo to co jest tu, jest wszędzie…”

Koło 20 września uruchamiają w jelenieckim dworze piekarnię, a Nałkowska i Gojawiczyńska ważą chleb koło dworskiej pralni. „Chleb jest czarny, ciężki, gorący, po przekrojeniu bucha para, we drzwiach tłoczą się ludzie, którzy nieraz od paru godzin czekają na te chwilę. Są to jeszcze wciąż uchodźcy, idący zarówno tam, jak i z powrotem, a także już osiadli w tej i pobliskich wsiach w oczekiwaniu na możność powrotu”. Do jakiegoś domu, który, być może jeszcze istnieje.

Długo wyszło, więc o bohaterach książki „Dzień bez Teleranka” i o wrześniu 1980 – jutro.

A zdjęcia tu: https://www.facebook.com/anna.mieszczanek/posts/4956838827664715

https://www.facebook.com/Przedwojenni


Moje najnowsze wpisy

 

Powracanie ziemian (19) Jedni zabrali, drudzy nie oddali - a mogli.

środa 27/10/2021

  Co jest w nim takiego, że przyciąga? Oplątany zielenią, z tym mansardowym dachem wygląda pięknie, kiedy patrzy się z daleka. Taki właśnie szybki rzut…


Powracanie ziemian (17) Maria Tarnowska i flaga PCK

niedziela 01/08/2021

Kiedy zaczynało się Powstanie Maria Tarnowska miała 64 lata i stopień porucznika AK. Tak, Powstanie upadło. Tak, były rozmowy o warunkach kapitulacji i ewakuacji cywilów…


Powracanie ziemian(16) - O lustrach, „Antychrystach” i dworze w Dąbrówce

niedziela 31/05/2020

  Zostało tylko tremo – napisał znajomy w fejsbukowym komentarzu. Czy ktoś powie tak dziś o wysokim lustrze  opartym na konsoli? Nie na takiej, którą…


Powracanie ziemian(15):Wszystko,co w Polsce najbardziej zachwycającego.....

niedziela 03/05/2020

Nie wiem co robiła Maria Dąbrowska dokładnie 3 maja 1928 roku. Ale wydaje się, że wiosna tego roku była decydująca dla powstania "Nocy i dni".…


Powracanie ziemian (14) - "Przedwojenni. Zawsze był jakiś dwór"

piątek 28/02/2020

Historie publikowane w tym cyklu stały się zaczątkiem książki, która od wczoraj ma już swoje księgarniane życie. "Przedwojenni. Zawsze był jakiś dwór". Jedenaście opowieści, które…


Powracanie ziemian(12) …to już chyba pani nie jest nam potrzebną - czyli o Marii Walewskiej z Kowali

wtorek 26/12/2017

Boże Narodzenie 1944 roku spędziła jeszcze w majątku. Wyrzucili ją pod koniec stycznia 1945. Wyrzucali ją zresztą z dworu w Kowali pod Radomiem dwa razy.…


Powracanie ziemian(11) – O Marszałku choć raz, o koniach i o Czaplach

czwartek 07/12/2017

Kończyła właśnie rok piąty — sierpień się zaczął, pamiętny sierpień 1914 roku.(…) Elegantka była. Pysio białym pudrem mocno przypudrowane i długie białe rękawiczki pończoszki na…


Powracanie ziemian(10) - Witold Maringe, kamienny ganek, wyniosły jesion i Proces Siedmiu

niedziela 29/10/2017

Na zdjęciu z 1921 roku, które pokazuje wiki, biały  dwór w Lenartowie zaprasza do odpoczynku na wielkim kamiennym ganku. To jest taki ganek, na którym…


Powracanie ziemian(9) - Traktat ryski, warszawskie Hollywood Adama Drzewickiego i udawany książę

piątek 15/09/2017

Lubił malować i fotografować. Założył w Warszawie  wytwórnię  filmową, w której od 1923 roku  nakręcono albo opracowano prawie sto filmów polskich i wykonano dla  kin…


Powracanie ziemian(8) - O dwóch Zofiach, jednej Marii i tysiącach porcji wrześniowej zupy

piątek 01/09/2017

Jaki był początek wojny widziany z dworu w Kowali niedaleko Radomia? Maria z Kuźnickich Walewska ma 48 lat i zarządza majątkiem już dwudziesty rok. Kiedy…