Powracanie ziemian (17) Maria Tarnowska i flaga PCK


niedziela 01/08/2021

Kiedy zaczynało się Powstanie Maria Tarnowska miała 64 lata i stopień porucznika AK. Tak, Powstanie upadło. Tak, były rozmowy o warunkach kapitulacji i ewakuacji cywilów z generałem von dem Bachem. Ale dlaczego 30 września protokolant tych rozmów, porucznik Wermachtu zapisał: „Mieliśmy wrażenie, że to nie Polacy kapitulują, lecz my – przed starą hrabiną”?

1 sierpnia Maria nie doczekała się łączniczki i nie wiedziała do jakiego oddziału ma dołączyć z grupą sanitariuszek z Wojskowej Służby Kobiet, które miały organizować punkty pierwszej pomocy i szpitale polowe. Ich zadaniem było tez zdobywanie żywności, gotowanie na prowizorycznych kuchniach, zdobywanie pościeli dla rannych. Potem, kiedy przestały działać wodociągi – także noszenie wody z ulicznych pomp.

Maria była zastępczynią komendantki WSK, komendantką jej Korpusu Pielęgniarek, przedstawicielką Polskiego Czerwonego Krzyża.

Za sobą miała kursy Czerwonego Krzyża w Wiedniu, ochotniczy udział w I wojnie. Po wojnie bolszewickiej 1920 roku, kiedy była komendantką frontowych oddziałów Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża, została Naczelna Siostrą PTCK, szkoliła pielęgniarki. Pierwsza w Polsce odebrała medal Florence Nightingale, przyznawany przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż za odwagę i poświęcenie się chorym, rannym i cywilnym ofiarom wojny.

Kiedy w 1927 roku powstała polska organizacja – PCK – była w jej zarządzie, stworzyła sieć trzystu bezpłatnych wiejskich ośrodków zdrowia – ziemianie dawali budynki i sprzęt, państwo opłacało lekarzy a PCK pielęgniarki. We wrześniu ’39, zgodnie z rozkazami próbowała z Polskim Czerwonym Krzyżem dogonić wojsko idące na wschód, wróciła w końcu do Warszawy. Administracja niemiecka pozwoliła wtedy działać tylko dwóm organizacjom charytatywnym finansowanym głownie z darowizn i składek ziemian – PCK i Radzie Głównej Opiekuńczej. Maria była wiceprezeską PCK, dyrektorką jego głównego szpitala. Przed Powstaniem przeszła jeszcze Szucha, Pawiak.

7 września 1944 pierwszy raz brnęła przez barykady z flagą Polskiego Czerwonego Krzyża, która mogła dać jej ochronę albo i nie. Szła do posterunków niemieckich, żeby wymóc zgodę na wyjście ludności cywilnej jeszcze w czasie walk. Prawie 15 tysięcy kobiet, dzieci i ludzi starszych zdecydowało się wtedy opuścić miasto.

A kiedy już po upadku Powstania trwała ewakuacja, Maria włożyła pod futro kamizelkę uszytą z dwóch ręczników, w której na zlecenie Delegata Rządu na Kraj zaszyto 500 tysięcy dolarów w małych nominałach – wszystkie pieniądze podziemia. Niemcy nie rewidowali jej przy wyjściu z Warszawy.

Potem, już ci z jałtańskiego nadania, wsadzili ją do ubeckiego więzienia – na szczęście na krótko. Ale wszystko co miała – zabrali. Usunęli także z władz PCK.

W domu, w którym się urodziła i wychowała – Milanowie Czetwertyńskich – po wojnie urządziło się liceum i jest tam do dziś.

Tak, to dobrze, bo jest dach i dom wciąż stoi.

Nie, nie wrócił do ostatnich właścicieli.

A Maria, na szczęście – dla nas – napisała wspomnienia. Zatytułowała je „Przyszłość pokaże”. Stamtąd właśnie te dwa zdjęcia: siedmioletniej dziewczynki i 64-letniej kobiety, która delegowana przez generała „Bora” Komorowskiego, prowadzi te rozmowy o kapitulacji.

https://www.facebook.com/anna.mieszczanek/posts/4784867084861891

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Warsaw_Uprising_-_Capitulation_Talks_with_Rohr.jpg#/media/Plik:Warsaw_Uprising_-_Capitulation_Talks_with_Rohr.jpg


Moje najnowsze wpisy

 

Powracanie ziemian (19) Jedni zabrali, drudzy nie oddali - a mogli.

środa 27/10/2021

  Co jest w nim takiego, że przyciąga? Oplątany zielenią, z tym mansardowym dachem wygląda pięknie, kiedy patrzy się z daleka. Taki właśnie szybki rzut…


Powracanie ziemian (18) - 1939 rok i wrześniowi uciekinierzy

czwartek 23/09/2021

Ta jesień naprawdę do nas idzie. A ja dziś myślę  o tym, co w drugiej połowie „swojego”  września robili bohaterowie moich ostatnich książek. Opowieść z…


Powracanie ziemian(16) - O lustrach, „Antychrystach” i dworze w Dąbrówce

niedziela 31/05/2020

  Zostało tylko tremo – napisał znajomy w fejsbukowym komentarzu. Czy ktoś powie tak dziś o wysokim lustrze  opartym na konsoli? Nie na takiej, którą…


Powracanie ziemian(15):Wszystko,co w Polsce najbardziej zachwycającego.....

niedziela 03/05/2020

Nie wiem co robiła Maria Dąbrowska dokładnie 3 maja 1928 roku. Ale wydaje się, że wiosna tego roku była decydująca dla powstania "Nocy i dni".…


Powracanie ziemian (14) - "Przedwojenni. Zawsze był jakiś dwór"

piątek 28/02/2020

Historie publikowane w tym cyklu stały się zaczątkiem książki, która od wczoraj ma już swoje księgarniane życie. "Przedwojenni. Zawsze był jakiś dwór". Jedenaście opowieści, które…


Powracanie ziemian(12) …to już chyba pani nie jest nam potrzebną - czyli o Marii Walewskiej z Kowali

wtorek 26/12/2017

Boże Narodzenie 1944 roku spędziła jeszcze w majątku. Wyrzucili ją pod koniec stycznia 1945. Wyrzucali ją zresztą z dworu w Kowali pod Radomiem dwa razy.…


Powracanie ziemian(11) – O Marszałku choć raz, o koniach i o Czaplach

czwartek 07/12/2017

Kończyła właśnie rok piąty — sierpień się zaczął, pamiętny sierpień 1914 roku.(…) Elegantka była. Pysio białym pudrem mocno przypudrowane i długie białe rękawiczki pończoszki na…


Powracanie ziemian(10) - Witold Maringe, kamienny ganek, wyniosły jesion i Proces Siedmiu

niedziela 29/10/2017

Na zdjęciu z 1921 roku, które pokazuje wiki, biały  dwór w Lenartowie zaprasza do odpoczynku na wielkim kamiennym ganku. To jest taki ganek, na którym…


Powracanie ziemian(9) - Traktat ryski, warszawskie Hollywood Adama Drzewickiego i udawany książę

piątek 15/09/2017

Lubił malować i fotografować. Założył w Warszawie  wytwórnię  filmową, w której od 1923 roku  nakręcono albo opracowano prawie sto filmów polskich i wykonano dla  kin…


Powracanie ziemian(8) - O dwóch Zofiach, jednej Marii i tysiącach porcji wrześniowej zupy

piątek 01/09/2017

Jaki był początek wojny widziany z dworu w Kowali niedaleko Radomia? Maria z Kuźnickich Walewska ma 48 lat i zarządza majątkiem już dwudziesty rok. Kiedy…