Noworoczną tradycją są wszelkiej maści podsumowania, rankingi i plebiscyty. Co się zmieniło, co jest na topie, co sięga dna. Służbowo i hobbystycznie interesuje mnie zaledwie wycinek naszej rzeczywistości, odpuszczam sobie zatem skoki euro i franka, prezydentów, katastrofy, wybory i ligę mistrzów. I co? I nic. W moim niewielkim wycinku rzeczywistości nic się nie zmienia. To smutna wiadomość na początek roku. W moim subiektywnym wycinku rzeczywistości wciąż moi rodacy są mistrzami. W oglądaniu telewizji (patrz: http://www. wirtualnemedia. pl/artykul/polacy-mistrza mi-swiata-w-ogladaniu-telewizji).
W tej telewizji wciąż królują talent-show, reality-show i seriale na licencji z innego kontynentu. Cała Polska pokochała (poznała?) reggae za sprawą talent show. Nieważne, że to reggae w oryginalne (roots!) formie żyje i ma się dobrze od lat. Przeciętny Polak – szarak, że pozwolę sobie zacytować Stanisława Tyma, właśnie odkrył muzykę korzeni i pokochał.
Pokochał dziecię kochające rodziców, które nie marzy o niczym innym, jak tylko o wybudowaniu rodzicom domu. Sam się wzruszyłem, bo ja, jak byłem mały, marzyłem o klockach, gitarze elektrycznej, ale na pomysł budowy domu w życiu bym nie wpadł. Straszny byłem. Ale w moim czasach nie było talent-show.
Poza tym nic się nie zmienia. Króluje "Kevin sam w domu" tradycyjnie co roku emitowany na specjalne życzenie widzów. Przecież najbardziej kochamy tych Kevinów, których już znamy. W sylwestra TVP raczy nas serialami, zapowiedzią Sylwestra i. "Szatanem z siódmej klasy". Zabrakło tylko "pancernych"
Idziemy w podsumowaniach dalej. Jednak się zmienia. Kultura miesza się z showbiznesem. Na deskach teatralnych Cichopek i Ibisz. Bo się dobrze sprzedają. Oczywiście, przy okazji, są wspaniałymi aktorami. Jak twierdzą zatrudniający ich. O tym, że dobrze wyglądają na plakacie nie wspominają nawet pijarowcy.
Jak powiedziałem na wstępie, interesuje mnie tylko wycinek rzeczywistości. Niewielki. A jednak sam się w nim gubię. Średnio co 3 dni pojawia się nowa gwiazda. Nie wiem, nie znam, nie widziałem, nie kaman, jak mawia Doda. Jak cywilizowany człowiek epoki 2. 0 korzystam z wyszukiwania. I co? I nawet google nie zna gwiazdy. Ale znają i kochają rodacy. Nieważne, po 3 dniach nastąpi zmiana warty.
Żeby nie było tak ponuro, okej, coś się jednak zmienia. W moim małym wycinku rzeczywistości. W mojej branży, jak byłem mały i nieuświadomiony politycznie-biznesowo, moda była sztuką. Była tchnieniem piękna w szarej rzeczywistości. I coś się wreszcie zmienia. Projektanci mody projektują wille, kafelki, a nawet reklamują pralki (patrz: http://modaija. pl/projektantka-ambasadorka/)
Coco Chanel w grobie się przewraca, a my witamy Nowy Rok, który jak na razie nie przyniósł żadnych zmian
.