Może jeszcze z trudem przychodzi nam wyobrazić sobie, że rodzice oczekujący dziecka rejestrują jeszcze przed jego urodzeniem jego personalną domenę i zakładają mu konto w popularnym serwisie społecznościowym. Niemowlak po urodzeniu bawi się elektronicznymi gadżetami, a w wieku kilku lat uczyć się pisać już na własnym blogu. Przesada? Być może, jednak już teraz najmłodsi w rozwiniętych krajach są jakby naturalnie przygotowani do poruszania się w świecie internetu i marek.
Generacja Z to ludzie urodzeni po roku 1996, którzy mieszkając w krajach o najwyższym stopniu nasycenia techniką i najlepiej rozwiniętym rynku są uznawani za zapowiedź nowej jakości w relacjach konsumenckich.
Szwajcarskie opracowanie cytowane przez magazyn The Korea Times przedstawia badania, z których wynika, że jeszcze przed narodzeniem dzieci są podatne na komunikaty reklamowe. Opisywana analiza dotyczyła prezentowanych nienarodzonym jeszcze dzieciom odpowiednich dzwonków, melodyjek i haseł, które odnosiły się do konkretnych marek. Okazało się, że 77 proc. noworodków rozpoznaje reklamowe dźwięki, które puszczano im jeszcze przed narodzeniem. Według badaczy może to być pierwszy dowód na rozwijanie się w nich pozytywnego stosunku do tak wcześnie poznawanych marek.
Okazuje się też, że spośród 3 tysięcy badanych przez trendwatching. com marketerów, 87 proc. planuje przeznaczenie części budżetów reklamowych na działania promocyjne skierowane do jeszcze nienarodzonych dzieci i noworodków. Tylko 4 proc. realizuje już takie akcje – główną przeszkodą ma być brak odpowiedniej metodologii tego typu kampanii.
Toyota postanowiła wychowywać sobie własnych konsumentów za pomocą serii samochodów modelu Scian, które dzieci mogą własnoręcznie kolorować i dostosowywać do własnych estetycznych potrzeb. Osoby dorosłe, które za kilkanaście lat wspominać będą zabawę modelami samochodów Toyoty być może zdecydują się na właśnie to, już dorosłe, auto.
W belgijskim serwisie społecznościowym Foops! rejestrowane są już dzieci, które nie przyszły jeszcze na świat – jest też tam wiele kont przeznaczonych dla noworodków. Zarejestrowano już 12 tysięcy kont. W takiej sytuacji dziwić nie może też to, że Sharp Electronics przygotował specjalny elektroniczny słownik dla maluchów, w którym odtwarzać można pliki mp3 i gry.
Przy całym, niezwykle optymistycznym spojrzeniu na rosnącą generację młodych konsumentów, trudno nie zapytać o etyczną stronę tego typu strategii. Czy wychowywanie do marki dziecka, które nie rozwinęło jeszcze odpowiednio krytycznego sposobu odbierania komunikatów i reklam nie jest zagrożeniem dla jego wolności i bezpieczeństwa?.