W kontekście internetowych działań Al-Kaidy terminy takie jak marketing wirusowy albo partyzancki nadbierają specyficznego znaczenia. Jednak podobno uczyć można się od samego diabła, pamiętając jedynie, aby jego metody wykorzystać do dobrych celów.
Gabriel Weimann i jego grupa studentów z Uniwersytetu w Hajfie webpronews. com/topnews/2007/11/16/terrorist-better-at-targeting-online-audience”> opublikowała niedawno dla OSCE (Organization for Security and Cooperation in Europe) specjalny raport o internetowych strategiach marketingowych terrorystów.
W opracowaniu zanalizowano prawie sześć tysięcy terrorystycznych stron internetowych. Według Weimanna, terrorystom nie zależy na dotarciu do jak najszerszej grupy docelowej, ale raczej oddziaływaniu na specjalnie wybrane kategorie użytkowników internetu. Największe znaczenie mają dla nich dzieci i młodzież.
Terroryści – jak wylicza Weimann – wykorzystują także komiksy, opowiadania, grafiki, organizują też sieciowe konkursy dla najmłodszych. Ich głównym tematem jest oczywiście walka z niewiernymi.
Iran stworzył nawet specjalną grę komputerową, w której gracz zabija izraelskich i amerykańskich przeciwników. Oficjalna premiera gry odbyła się 17 lipca w Teheranie. Jak pisze Dziennik, Fabuła gry irańskiej nie odbiega od klasyków gatunku. Para irańskich naukowców zostaje przechwycona przez Amerykanów podczas pielgrzymki do Karbali, świętego miejsca szyitów w centralnej części Iraku. Szybko okazuje się, że za intrygą stoi również izraelski Mosad. Gracze wcielający się w rolę członków oddziału specjalnego mają za zadanie odbić naukowców, którzy przetrzymywani są początkowo w Iraku, a potem w Izraelu. W grze można strzelać do wirtualnych amerykańskich i izraelskich przeciwników, a jednym z zadań jest wykradanie im laptopów z tajnymi informacjami.
W kręgu zainteresowania terrorystów są też kobiety, które w Sieci znaleźć mogą specjalne podręczniki w kobiecych kolorach. Opublikowane w nich informacje umożliwiają czytelniczce aktywny udział w świętej wojnie i przygotowanie profesjonalnego, samobójczego zamachu.
Ekspert z dublińskiego Institute of European Affairs Johnny Ryan jest zdania, że rządy państw walczących z terroryzmem nie są w stanie skutecznie przeciwdziałać jego internetowej promocji, ponieważ antyterrorystyczną komunikację kierują do swoich obywateli przede wszystkim tradycyjnymi metodami – za pomocą prasowych artykułów lub filmów dokumentalnych.