Byli ludźmi sobie bliskimi.
Gdy jeden kończył , drugi rozpoczynał niesłychaną karierę.
Co było do udowodnienia dzięki dziejopisom Historii.
Miało miejsce,że kłamiąc, zdają się nie przeczyć.
Sulla, Pan Cezar, psi antenat psa mojego i inni,równi im
- politycy, chociaż jakże mierni.
Sulla dobrowolnie ustąpił z urzędu.
Zginął J. Cezar z rąk przyjaciół swoich , zauszników,
senatorów zazdrosnych a niemych.
Psi antenat ocalał przez wieki,
z zabójcy niedźwiedzi ,wilków
by dotrwać po dziś,
na końcu trafiając na cesarskie areny.
Psu zdało się na budę przegryzać multum niepotrzebnych
gardeł.
Koniec dzieło wieńczy,ja powiadam Wam,
że cenną w sobie bywa bo jest pochwała turpizmu.