Kiedyś było ośmiobitowe Atari … i komu to przeszkadzało.
Przez to zalatanie nie zdążyłem w porę skomentować faktu, że polski Internet ma już 15 lat – „okrągłe 15 lat” jak z filmu Bareji.
Czytając o tym uzmysłowiłem sobie, że stuknęło mi w polskim Internecie już 9 lat.
Po zmianie pracy zacząłem sporo podróżować. Z latania samolotem najbardziej lubię sam moment startu, kiedy wdusza w fotel oraz gdy samolot odrywa się od ziemi. Podczas lotu zawsze mrozi mnie informacja podawana przez obsługę o panującej na zewnątrz temperaturze (minus 49 stopni Celsjusza). Warszawa – Kijów, Kijów – Warszawa, czasem Londyn lub Wiedeń. Rozmawiając ze znajomymi śmieje się że jestem zalatany. Ci, którzy sporo latają wiedzą, że takie życie na walizkach jest męczące. Ostatni tydzień dał mi w kość, masa spotkań, wyjazd do Wrocławia i na koniec samolot do Kijowa. Przez to zalatanie nie zdążyłem w porę skomentować faktu, że polski Internet ma już 15 lat – „okrągłe 15 lat” jak z filmu Bareji.
Czytając o tym uzmysłowiłem sobie, że stuknęło mi w polskim Internecie już 9 lat. Początki komercyjnej reklamy sięgają 1996 roku, coś poważniejszego zaczęło się w 1998 roku, kiedy garstka agencji próbowała zachęcać Klientów i ich Agencje do reklamowania się w sieci.
Moje 9 lat
Ja zaczynałem w 1997. Z tamtego roku utkwiła mi w pamięci moja rozmowa kwalifikacyjna w jednej z wiodących agencji reklamowych w Polsce. Rozmawiałem z dyrektorem świeżo stworzonego działu marketingu bezpośredniego i opowiadałem, że chcę robić, organizować, zamawiać reklamy internetowe. I dostałem wtedy bardzo pragmatyczne pytanie:
- A ilu jest tych użytkowników Internetu w Polsce?
- Ponad 500 tys. i stale rośnie- odpowiedziałem.
- Mało. – Padało podsumowanie.
Otrzymałem propozycję pracy w dziale marketingu bezpośredniego, ale zdecydowałem się wybrać inną firmę i tak trafiłem do SuperMedia, gdzie powstał zalążek IDM, a potem IDMnet. Takie były wtedy realia. W ciągu tych 9 lat Internet bardzo się zmienił. Dojrzał. Dostęp do niego stał się tańszy, a przez to bardziej masowy. Serwisy internetowe, obok tego że jest ich coraz więcej to są coraz bardziej przyjazne dla użytkownika a sklepy internetowe mają już profesjonalną obsługę.
5 lat z bańki
Wszyscy razem przeżywaliśmy i boleśnie odczuliśmy pęknięcie „internetowej bańki”. Nikt już teraz nie chce pamiętać atmosfery po pęknięciu internetowej bańki wzbogaconej zastojem gospodarczym w Polsce i spadkiem wydatków na reklamę (w ogóle). Dobrze pamiętam jakie robiłem fantastyczne plany i jak okrutnie zostały one zweryfikowane przez rzeczywistość. Był czas, kiedy bardziej zajmowałem się negocjowaniem spłaty zadłużenia firmy ze strony wierzycieli, a z drugiej strony zaciąganiem kolejnej pożyczki u i tak cierpliwego inwestora. Na szczęście czas ten przeminął, a ci którzy przetrwali umocnili swoje pozycje. Firmy które przetrwały zwykle miały bardzo cierpliwych (i bogatych) inwestorów a na dodatek znalazły sposób na redukcje kosztów i szybkie znalezienie alternatywnych źródeł przychodów (nie tylko z reklamy internetowej).
Ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta takie przedsięwzięcia jak:
1. portal Ahoj. pl (startujący z wielką pompą, zatrudniając na szefa portalu samego Tomasza Raczka, potem inwestorzy mieli duży problem z oddaniem pieniędzy domowi mediowemu OMD za kampanię billboardową
2. portal YoYo. pl (z billboardami gdzie siedziało dwóch przestępców w celi – z podpisem „wchodzisz i nie chcesz wyjść”
3. portal Arena. pl (reklamowała go na billboardach Kayah, projekt miał szansę nawet na wejście na GPW, ale w ostatniej chwili wycofał się główny inwestor jednocześnie krytykując prospekt emisyjny, co spowodowało fiasko debiutu i proces sądowy, nota bene czy ktoś wie jak to się skończyło?)
4. globopolis (portal miejski) – dużo pary w gwizdek, mało treści, ogłosili bankructwo w dzień po imprezie dla partnerów
5. premiera. com i igen. pl – portale które nigdy nie wystartowały.
Z tamtych lat do projektu klapy zaliczyłbym także Empik. com, który miałem okazję promować w sieci. W tym jednak przypadku o zaniechaniu projektu decydowały raczej względy „strategiczne” i losy właścicieli niż względy ekonomiczne. Koniec końców Empik. com powrócił do macierzy i ponownie rozwija się, tym razem dokładnie analizując koszty pozyskania klienta. Długo jeszcze można wymieniać takie projekty, chociażby sieci reklamowe, które wchodziły i rezygnowały. Przykładem mogą być sieć AMS – AdNetwork, (przekształcona z First AdNetwork) oraz francuska sieć reklamowa Hi-Media, czy chociażby niedawny przykład Galposter On-line.
A teraz?
Teraz mamy rozkwit biznesów internetowych, powstają nowe projekty, są robione przez tych którym się już udało coś osiągnąć, ale także nowi żądni sukcesu gracze próbują pokazać coś nowego. Technologia Web 2. 0 czyli coś co pozwala na ciekawy i interaktywny sposób prezentowania informacji i jej współtworzenia przez użytkowników daje szanse na efektywną realizację nowych pomysłów (np. serwisy społecznościowe).
Kiedyś było ośmiobitowe Atari … i komu to przeszkadzało.
Świat się zmienia cały czas. Musimy się do tego przyzwyczaić.
Zapraszam wszystkich do podzielenia się ciekawymi wspomnieniami z tych ostatnich 15 lat Internetu i 9 lat komercyjnej reklamy internetowej.
.